nm: Gmina Busko kontra gawrony i gołębie. Głośniki w parku budzą kontrowersje [VIDEO/FOTO] | JKR: Gang Olsena…
Gawrony i gołębie powodują co roku olbrzymie problemy z utrzymaniem czystości Parku Zdrojowego w Busku. Specjalna aparatura ma odstraszać ptaki. Jej działanie można zaobserwować na filmie. – Problem w tym, że ona odstrasza także kuracjuszy – piszą ludzie w portalu społecznościowym Facebook. – informuje 6.04.2022 portal buskozdroj.naszemiasto.pl
○ Specjalna aparatura ma w tym roku odstraszać ptaki. Problem w tym, że ona odstrasza także kuracjuszy… / ○ zdjęcie poglądowe ławki / źródło: szczecinek.com | Busko-Zdrój: Zabytkowy Park Zdrojowy / fot. Jarosław Kruk, infoBusko.pl
Odchody gawronów i gołębi to odwieczny problem Parku Zdrojowego w Busku. Zwiedzający także nie są szczęśliwi, kiedy podczas spaceru spada na nich „niespodzianka”. Gmina od dawna szuka na to sposobu.
– W przeszłości wynajmowaliśmy sokolnika, który wraz z sokołem „patrolował” park w okresie zakładania gniazd. Kosztowało nas to jednak około 50 tysięcy złotych. W tym roku postanowiliśmy wypróbować inne rozwiązanie – mówi Michał Maroński, zastępca burmistrza Buska-Zdroju.
Tym rozwiązaniem mają być tak zwane odstraszacze biosoniczne, czyli po prostu głośniki zamontowane na latarniach. Emitują dźwięki ptaków drapieżnych. To ma zniechęcać gołębie i gawrony do osiedlania się w parku. Koszt to nieco ponad 20 tysięcy złotych.
– Głośniki są zlokalizowane w pięciu różnych miejscach. Będą działać tylko w okresach zakładania gniazd – wyjaśnia Michał Maroński.
Wśród niektórych mieszkańców Buska pomysł wzbudza jednak spore kontrowersje. „Jest tak głośno, że nie tylko gawrony uciekają, ale także kuracjusze” – pisze na Facebooku jeden z nich. „Wiosną tak będzie. Hej! Sokoły omijajcie parki zdroje. Kuracjusze w uszy stopery!” – dodaje inny.
Kilka osób… – cały artykuł, video i galeria zdjęć na źródłowej stronie buskozdroj.naszemiasto.pl♂
Jarosław Kruk: Kolejny raz Pan UMiG staje do boju z naturą, wypowiada wojnę ptactwu korzystającemu z dobrodziejstwa starodrzewu Parku Zdrojowego. Poprzednie zmagania skończyły się porażką. Podobnie zresztą było kilka lat temu z próbą „krystalizacji” mętnej wody w Stawie Niemieckim…
Kolejny więc raz zacytuje komentarz który napisałem kiedyś odnosząc się do tego tematu, to co napisałem blisko dwa i pół roku temu, 31.10.2019 o 21:44 pod artykułem: „Do Redakcji: REWITALIZACJA PARKU – Wszyscy powinni usłyszeć o tym co planuje urzędnik, a co zatwierdza radny, a co podpisuje Burmistrz!„:
○ Jarosław Kruk do Mariusz ad : „Lepiej smazyc głowe w słoncu niz ciagle wycierac z ptasich odchodów które pokrywaja 70% ławek w parku” – masz prawo mieć takie zdanie, ale w mojej ocenie nie jest one najszczęśliwsze ?
Piszesz : Może czas przyciąć te drzewa z których ptactwo sra na ławki. – hmm.. idąc tym tokiem myślenia może np. władze powinny zainstalować jakieś specjalne urządzenia rozganiające chmury nad parkiem czy w ogóle nad miastem by nie padał z nich deszcz lub grad na głowy mieszkańców i kuracjuszy, nie moczył ubrań, przeszkadzał suszyć pranie, nie sprawiał dyskomfortu?
A osrane jak piszesz ławki – podobnie jak to się robi z brudnymi od błota butami, czy brudnymi samochodami- po prostu powinno się systematycznie myć i czyścić za pieniądze pochodzące choćby z opłaty klimatycznej wnoszonej przez przyjezdnych. Druga rzecz- dobrze zauważasz – parasol – właśnie parasol czy może raczej daszek zainstalowany nad ławkami skutecznie by zabezpieczył je i odpoczywające na nich osoby przed odchodami ptasimi. Nieskomplikowany patent a ręczę , ze skuteczny.
Wypada też poruszyć temat sprawców – ptaków w parku, w większości wron, kawek, gawronów. Jest ich bardzo dużo bowiem… miasto samo je „hoduje” na potęgę! Hoduje i żywi na wysypisku śmieci w Dobrowodzie. Wystarczy tam podjechać i zobaczyć – wysypisko jest świetnym żerowiskiem dla skrzydlatego bractwa. Jest pokarmu w bród więc ptactwo się mnoży na potęgę – taka jest naturalna kolej rzeczy.
Patki jak to ptaki – noc spędzają na drzewach. A gdzie jest odpowiednio duża „noclegownia” w okolicy – ano Park Zdrojowy. Zatem rozmnożone i napasione ptaki przylatują na noc do parku. Tu trawią w spokoju skonsumowany pokarm i niestety muszą go wydalić… Na dodatek kłania się tu jeszcze fizyka. Podobnie jak samoloty mają określony udźwig tak jest i z ptakami – lżej latać z mniejszym balastem, a zatem ptaki jak już strawią przez noc to co zjadły na wysypisku, rano startując ponownie na żerowisko pozbywają się balastu i .. łajnią na potęgę. Zresztą, jak się ogląda ptaki to one bardzo często zrywając się do lotu pozbywają się w tym momencie balastu – odchodów.
Do niedawna był jeszcze Lasek Topolowy i Małpiak – było więc więcej drzew dla ptaków, a zatem mniejsza ilość skrzydlatych na metr kwadratowy parku. Teraz po rewitalizacji Małpiaka i lasku przy Rafale, gdy je wykarczowano, chcąc nie chcąc, gniazdujące tam ptaki przeniosą się do starego Parku… A to sprawi, że będzie on obsrywany jeszcze gęściej… Cóż, kłania się fizyka i matematyka.
Jakie to rozwiązać? najprościej tak jak zaplanowały władze buska – leczyć dżumę cholerą – wyciąć stare drzewa w Parku, a wtedy ptaki przeniosą się gdzieś indziej. Zapewne tak, ale czy to jest właściwe rozwiązanie???
Sądzę, że lepiej byłoby póki co np. zadaszyć alejki, podobnie jak ławki.
A obok tego – przygotować dla ptaków alternatywę – posadzić czym prędzej drzewostany „zaporowe” w otulinie miasta i w samym mieście. Problem, że potrzeba wiele lat zanim osiągną one odpowiednie rozmiary by na nie przeniosły się ptaki z parku, ale cóż jak się coś bezmyślnie zniszczy/spartoli to bywa, że naprawa skutków trwa przez długie lata.
Należałoby też pomyśleć o innym od prymitywnego składowania pod chmurką sposobie gospodarowania odpadami. Na takich odpadach mnożą się bowiem nie tylko ptaki ale i np. szczury… To jest swoista bomba biologiczna. Osobiście uważam więc, że jaśnie panujące władze samorządowe miasta słońca, zamiast iść na krótkowzroczną łatwiznę i leczyć w osobliwy sposób „pochodne” , powinny rozwiązywać problemy rozważnie i u źródła.
—-
” Gang Olsena„- duński serial kryminalny sprzed wielu lat♂, opowiadający o trójce przestępców-nieudaczników, którym, mimo czynionych misternych przygotowań, finalnie nic nie wychodzi…
◙ Podobne informacje:
Staw Niemiecki – miało być Morskie Oko a chyba jest jak było…
UMiG: Komputery dla uczniów i nauczycieli z buskich podstawówek. | JKR: Gang Olsena…
2 odpowiedzi na “nm: Gmina Busko kontra gawrony i gołębie. Głośniki w parku budzą kontrowersje [VIDEO/FOTO] | JKR: Gang Olsena…”
Uważam, że dalsza dyskusja jest bezprzedmiotowa.
Rzeczywistość postawiła przed nami nowe zadania, bardziej poważne i odpowiedzialne.
Nie będzie kabaretu, będzie chór!
Wyciąć park w pizdiec i zrobić nie wiem co, może pole golfowe?
A na poważnie, to może trzeba podjąć starania, żeby na stałe osiedlić jedną, dwie rodziny drapieżnych ptaków w okolicach parku?
Kruk i jego mądrości, pewnie gdybyś Ty był burmistrzem to byłby raj na ziemi. Rok temu artykuł że ptaki brudzą a miasto nic nie robi. Teraz krytyka że miasto robi to źle. Żenujący popis pseudointeligencji.