Kalendarium: 18 stycznia 2006 r. zmarł ksiądz poeta Jan Twardowski . „Śpieszmy się kochać ludzi – tak szybko odchodzą” …
– Moje wiersze pomogły mi poznać wielu ludzi – zaznaczał ks. Jan Twardowski. – Wiersze są jakimś środkiem porozumienia się z człowiekiem. – przypomniał pochowanego w Panteonie Wielkich Polaków przedstawiciela współczesnej liryki religijnej portal PolskieRadio24.pl
Ksiądz Jan Twardowski zmarł 18 stycznia 2006 roku w Warszawie. Pochowany jest w krypcie, w Panteonie Wielkich Polaków – miejscu spoczynku dla zasłużonych w Świątyni Opatrzności Bożej. Urodził się 1 czerwca 1915 r. w Warszawie. Był magistrem filologii polskiej, żołnierzem AK, walczył w Powstaniu Warszawskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1948 r. Przez niemal pół wieku związany był z warszawskim kościołem sióstr wizytek, którego był wieloletnim rektorem.
Pisał do szuflady
W latach 1933-1935 współredagował międzyszkolne pismo młodzieży gimnazjalnej „Kuźnia Młodych”. Na łamach tego pisma miał miejsce jego debiut. Po wojnie, w 1946 roku rozpoczął współpracę z krakowskim „Tygodnikiem Powszechnym”. Z redakcją był związany do końca życia.
Przez lata pisał do szuflady. Pierwszy tomik wierszy „Znaki ufności” wydał dopiero w 1970 roku. Swoją poezję traktował jako sposób dotarcia do ludzi niewierzących. Charakterystyczne dla twórczości ks. Jana Twardowskiego było zamiłowanie do szczegółów. Podobno zwrócił mu na to uwagę Janusz Korczak, którego poznał w 1938 roku.
– On nie pisał wierszy, tak naprawdę, wiersze same się pisały przez niego, ulatywały po prostu – zaznaczał Marian Schmidt w audycji Anny Lisieckiej z 2006 roku. – Miał takie franciszkańskie podejście do literatury, te wiersze powstawały, kiedy miały powstać. On nie miał założenia, że pisze jakąś literaturę.
Kapłaństwo
Do seminarium duchownego zdecydował się wstąpić po dramatycznych wydarzeniach Powstania Warszawskiego. – On powiedział, że miał wizję, obudził się, nie mógł spać całą noc – mówił Marian Schmidt. – Czuł, że to jest jego powołanie.
Święcenia kapłańskie przyjął w 1948 roku, zaraz potem trafił do parafii w Żbikowie koło Pruszkowa, gdzie był wikarym przez trzy lata. – Byłem bardzo przywiązany do pierwszej swojej parafii, opuszczałem ją ze łzami w oczach – wspominał ks. Jan Twardowski w 1996 roku.
Jak podkreślał autor książki „Niecodzienne spotkania z księdzem Janem Twardowskim” Marian Schmidt, ks. Jan Twardowski nie miał w zwyczaju pisania kazań. Jego homilie były rodzajem filozoficznych rozważań, które tworzyły się podczas ich mówienia.
Pokorny sługa
Brak rodziny rekompensował sobie… – cały artykuł i archiwalne wywiady z ks.Twardowskim na źródłowej stronie PolskieRadio24.pl – po kliknięciu na link
4 eKAI [18 stycznia 2016]: – 10 lat temu zmarł ks. Jan Twardowski: – Jeden z najpopularniejszych polskich poetów XX wieku, niektóre aforyzmy, fragmenty wierszy weszły już do języka potocznego: “Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…”, czy “Kochamy wciąż za mało i zawsze za późno”. Najbardziej znane tomiki wierszy ks. Twardowskiego to: “Nie przyszedłem pana nawracać”, “Miłość za Bóg zapłać”, “Miłość miłości szuka”. Dużym powodzeniem cieszą się także zbiory jego opowieści i anegdot, które powstawały na początku z myślą o dzieciach: “Zeszyt w kratkę”, “Niecodziennik”, “Elementarz ks. Twardowskiego dla grzeszników i świętych”.
◙ Podobne informacje:
Kalendarium: 4 sierpnia 1944 r. niemiecki snajper zastrzelił Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
Kalendarium: 17 stycznia 2004 r. zmarł Czesław Niemen. „I nie żal nic i żal tak wiele”…
Jedna odpowiedź do “Kalendarium: 18 stycznia 2006 r. zmarł ksiądz poeta Jan Twardowski . „Śpieszmy się kochać ludzi – tak szybko odchodzą” …”
Bulwersujące jest to, że wbrew jego woli (!!!), pochowano Go w Świątyni Opatrzności Bożej.