F: Ministerstwo szykuje reformę, która dotyczy milionów Polaków mieszkających w spółdzielniach. To byłaby rewolucja! - Internetowy Portal Informacyjny Mieszkańców Miasta i Gminy Busko-Zdrój

F: Ministerstwo szykuje reformę, która dotyczy milionów Polaków mieszkających w spółdzielniach. To byłaby rewolucja!

7 maja 2021 | Fakt 05.05.2021 / Jarosław Kruk 07.05.2021 | | 38 komentarzy

Zarabiają po 15 tys., 20 tys., a nawet 30 tys. zł miesięcznie. Zarządzają ogromnym majątkiem i podejmują decyzje mające wpływ na życie milionów Polaków. Chodzi o prezesów spółdzielni mieszkaniowych. Choć wynagradzani są z pensji mieszkańców, oni sami nie mają jak kontrolować zarządów spółdzielni czy ich wybierać. Teraz ma się to zmienić i spółdzielnie będą musiały organizować wybory na prezesów. – informuje Fakt.pl

„Państwo w państwie” – tak często określa się spółdzielnie mieszkaniowe. / fot. Jarosław Kruk

„Państwo w państwie” – tak często określa się spółdzielnie mieszkaniowe. Jest ich obecnie ok. 3,5 tys. Na czele każdej stoi prezes, który ma przynajmniej jednego zastępcę. Szefów spółdzielni obecnie wskazują ich rady nadzorcze, niejednokrotnie powiązane z prezesami. Efekt jest taki, że mieszkańcy nie mają realnego wpływu na to, kto kieruje spółdzielnią.

>>>  Referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc po wakacjach?  <<<
Radio Kielce [06.05.2021]: – Referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Bogdana Wenty nie odbędzie się przed wakacjami. Wnioskodawcy z klubu radnych Bezpartyjnych i Niezależnych chcą poczekać z głosowaniem w tej sprawie, aż sytuacja epidemiczna się poprawi…♂

To ma zmienić ustawa, której projekt przygotował resort rozwoju, technologii i przedsiębiorczości Jarosława Gowina. Poznaliśmy szczegóły nowej reformy. Najważniejsza zmiana dotyczy właśnie zasad wyboru szefów spółdzielni. Ci – jak wskazuje mieszkaniowa reforma Gowina – będą mogli być wybierani na maksymalnie 5-letnie kadencje. To spółdzielnia sama, w wewnętrznych przepisach, będzie ustalała długość kadencji. Choć nie ograniczono w projekcie liczby kadencji. Czyli prezes może sprawować swoją funkcję przez pięć lat, a potem kolejny raz wystartować w wyborach.

Zarząd spółdzielni, zatem prezesa i wiceprezesów powoływałoby walne zgromadzenie – czyli wszyscy członkowie spółdzielni. Obecnie, jak już wspominaliśmy, zarząd wybierany jest przez radę nadzorczą.

„Kadencyjność spowoduje, że … – cały artykuł na źródłowej stornie Fakt.pl♂

 

◙ Podobne informacje:

nm: Konflikt wokół parkingu między blokami w centrum Buska-Zdroju. Mieszkańcy stracą jedną trzecią miejsc? [FOTO]

Skandal protokolarny! Premier chciał podziękować rolnikom, Burmistrz Buska zabronił! [Aktualizacja]

Wielki na prawie 30 metrów okręt za 400 tys. opodal tężni kolejną atrakcją w Busku-Zdroju

NM: Park linowy w Małpiaku i nowoczesne boiska przy skateparku. Będzie mega atrakcyjnie w Busku-Zdroju! JKR: A co z 47 sołectwami? co ze Szczaworyżem?

TP: „Mamy XXI wiek, a nie mamy kanalizacji. To kpina z mieszkańców!” | JKR: Dziesiątki milionów w Zdrój, a tymczasem 40% buskich sołectw żyje jak 100 lat temu za Sławoja Składkowskiego

 

 

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna.

38 odpowiedzi na “F: Ministerstwo szykuje reformę, która dotyczy milionów Polaków mieszkających w spółdzielniach. To byłaby rewolucja!”

  1. Andrzej pisze:

    Polecam ten artykuł który pokazuje dwie strony dotyczące tzn reformy o spółdzielniach mieszkaniowych.

    https://www.money.pl/gospodarka/kolejny-ostry-spor-w-rzadzie-tym-razem-o-spoldzielnie-mieszkaniowe-6636916979207008a.html

  2. Andrzej pisze:

    Jako że praca redaktora czy dziennikarza opiera się na obiektywnej racji a tym bardziej zero stroniczosci to powinna być ukazana jedna jak i druga strona tej sytuacji.
    Zastanawia mnie co ma na celu umieszczenie artykułów związanych z gminą pod tym artykułem o spółdzielniach.

  3. Marek pisze:

    Najwyższa pora w drodze ustawy zlikwidować ostatnie relikty KOMUNY, te parszywe spółdzielnie mieszkaniowe!!! To komunistyczne twory istniejące po dziś dzień, nikomu w dzisiejszych czasach nie potrzebne!!! Pora zakładać wspólnoty mieszkaniowe, a będzie lepiej, czyściej i czynsze będą niższe. Porozmawiajcie z mieszkańcami bloków, które są w Busku, a które są wspólnotami mieszkaniowymi. Czynsze są niższe, jest czysto, schludnie i nie ma tych chorych podzielników ciepła, ludzie mieszkają w ciepłych mieszkaniach, a nie siedzą pozawijani w swetry, bo jak popuszczą kaloryfery to 1000-1500 zł dopłaty po zimie. Najwyższy czas zlikwidować TE PARSZYWE KOMUNISTYCZNE RELIKTY CZYLI SPÓŁDZIELNIE MIESZKANIOWE!!!

  4. Do Marek pisze:

    Ale od lat w blokach spółdzielni nie jest zimno bo zostały ocieplone. A wiele rodzin nie odkreca kaloryferów bo jest ciepło w mieszkaniu gdy jest zima. Klatki są oczyszczane regularnie przez pracowników czy to spółdzielni czy administracji.
    Więc takie argumenty są słabe a jak ktoś woli mieszkać we wspólnocie czy w spółdzielni to już jego sprawa.

  5. Michał - do powyżej pisze:

    Szanowny obrońco spółdzielni a może pracowniku spółdzielni? Wejdź sobie na artykuł do którego Andrzej link podał i zobacz jakie są komentarze. W większości dokładnie takie jak Marka.
    Też mieszkam w bloku a żeby pracownicy administracji sprzątali to weź mnie nie rozśmieszaj. Sprzątają sprzątaczki a pracownicy administracji to siedzą w pomieszczeniu administracji. Jak jest z czystością to pozostawię to bez komentarza. I żeby było jasne nie mówię że to wina sprzątaczek bo być może jest ich za mało i nie dają rady a może po prostu się nie przykładają do pracy?
    Napisałeś, że „wiele rodzin nie odkreca kaloryferów bo jest ciepło w mieszkaniu gdy jest zima.” A skąd ty to wiesz? Siedzisz u ludzi w mieszkaniach i wiesz czy grzeją czy nie? To co siedzą całą zimę z wyłączonymi kaloryferami? Ja jakbym nie włączył kaloryferów to bym umarzł całkiem. Podzielniki to najgorsze dziadostwo jakie może być i było o tym mnóstwo artykułu na przestrzeni lat. Jak się tylko cokolwiek pogrzeje mocniej to dopłaty są takie że strach kaloryfery odkręcać. Tak się grzeje tylko tylko o tyle o ile bo inaczej po zimie tragedia i dopłata kosmiczna.

  6. Haha pisze:

    Michał – do powyżej
    7 MAJA 2021 O 14:49

    Patrz pan jaki agresor hahaha

  7. Prawda boli pisze:

    Dobrze że w blokach spółdzielczych można tanio nająć pracowników do pomocy czy to przy świetle czy to przy gazie. Nie to co we wspólnocie bawić się w amatorów monterów czy nająć kogoś za wyższą cene

  8. Do powyżej pisze:

    O co Tobie chodzi, bo nie rozumiem? A skąd wiesz, że we wspólnotach płaci się wyższą cenę fachowcowi? Pracownicy spółdzielni wykonują nieodpłatnie naprawy w zakresie swoich obowiązków i zgodnie z regulaminami spółdzielni. Jeśli ktoś natomiast chce coś zrobić w mieszkaniu prywatnie, to oczywiste że musi zapłacić fachowcowi. Jak elektryk przyjdzie prywatnie do kogoś na przykład gniazdko naprawić, to co za różnica, czy przyjdzie do bloku wspólnoty, bloku spółdzielczego czy do domu prywatnego? Za robotę trzeba mu zapłacić i tyle.

  9. Arek pisze:

    Po komentarzach sądzę że ktoś tu ma kompleksy odnośnie spółdzielni mieszkaniowej. W większych miastach spółdzielnie mieszkaniowe robią różne machloje a w takim Busku to taka spółdzielnia pomocna człowiekowi choćby przykład parkingu bloków przy placu zwycięstwa.
    Normalne przetargi pustostanów, ocieplone bloki , odremontowane klatki, domofony w każdej klatce, powiększone parkingi gdzie jest możliwość i oczywiscie to z pieniędzy ludzi uzbieranych przez lata. W Busku mamy zaledwie kilka bloków wspólnotowych i to jest tylko kropla w morzu jeśli porównamy bloki spółdzielni. Warunki są takie same i w takim boku i w takim bloku.

  10. Do powyżej pisze:

    „a w takim Busku to taka spółdzielnia pomocna człowiekowi choćby przykład parkingu bloków przy placu zwycięstwa.”

    Czy mówisz o tym parkingu, którym jest mowa w artykule na infobusko.pl pt. „nm: Konflikt wokół parkingu między blokami w centrum Buska-Zdroju. Mieszkańcy stracą jedną trzecią miejsc? [FOTO]”?
    Co tam spółdzielnia niby pomogła, bo o ile wiem, to raczej nic nie pomogła?

    „W Busku mamy zaledwie kilka bloków wspólnotowych i to jest tylko kropla w morzu jeśli porównamy bloki spółdzielni.”

    Otóż to nie jest kropla. Proszę, oto przykład z Orła Białego, czyli numer bloku i czyj blok:

    1 – wspólnota
    2 – spółdzielnia mieszkaniowa
    3 – wspólnota
    4 – wspólnota
    5 – blok pod zarządem MPGK – Komunalki
    6 – spółdzielnia mieszkaniowa
    7 – wspólnota
    8 – wspólnota
    9 – wspólnota
    10 – wspólnota
    11 – wspólnota
    12 – wspólnota
    13 – wspólnota
    14 – spółdzielnia mieszkaniowa
    15 – spółdzielnia mieszkaniowa
    16 – spółdzielnia mieszkaniowa

    os. Kościuszki

    Lecąc od góry, od strony sądu:

    3A – wspólnota
    1 – wspólnota
    2 – wspólnota
    3 – wspólnota
    4 – wspólnota
    5 – wspólnota
    6 – wspólnota
    10 – wspólnota
    8 – spółdzielnia mieszkaniowa
    9 – spółdzielnia mieszkaniowa
    11 – spółdzielnia mieszkaniowa
    12 – spółdzielnia mieszkaniowa
    13 – spółdzielnia mieszkaniowa

    Pomiędzy al. Mickiewicza ul. Kopernika (za Biedronką w dół po samo BSCK) – 8 bloków – wszystkie bloki to wspólnoty, nie jestem tylko pewien tego bloku najbliżej Biedronki.

    „Warunki są takie same i w takim boku i w takim bloku.”
    Nie są takie same. Skąd wiem? Bo mieszkam w zasobach spółdzielni i interesuje się od dawna tematem i porównywałem ze wspólnotami. Znam sytuację w kilku wspólnotach. Czynsze są tańsze, nie ma podzielników na kaloryferach, też są domofony, jest czysto i schludnie. Niektóre bloki mają nawet swoje kotły grzewcze, co dodatkowo obniża koszty ogrzewania, na przykład os. Kościuszki 10

    Pozdrawiam!

  11. Gienek pisze:

    „Czy mówisz o tym parkingu, którym jest mowa w artykule na infobusko.pl pt. „nm: Konflikt wokół parkingu między blokami w centrum Buska-Zdroju. Mieszkańcy stracą jedną trzecią miejsc? [FOTO]”?
    Co tam spółdzielnia niby pomogła, bo o ile wiem, to raczej nic nie pomogła?”

    A skąd to takie założenie drogi komentatorze?. Jak wiadomo w tej sprawie spółdzielnia stanęła po stronie mieszkańców. Czyżby działania spółdzielni oceniasz byle jako?.

  12. krecz pisze:

    Szanowni piszacy wczytalem sie w ten link sam mieszkam w zasobach spoldzielni, i reformy przez pania Staroń pod przykrywka walki z reliktem mnie smiesza. Nie twierdze ze jest wszedzie idealnie, zmieniono ustawe o spółdzielniach i dano wszystkim możliwosc glosowac na walnym i co ludzie nie maja czasu raz w roku przyjsc i wziac udzial. Po drugie okazalo sie, ze to nic nie zmienilo wiec trzeba dokopac zarządom. Po trzecie kadencja piec lat i następny wiecie do czego doprowadzi, a no do wiekszego bajzlu bo chlop bedzie wiedział ze po co sie wykazywać jak za chwile go niebedzie. Dano ludziom możliwość glosowania a i tak maja to gdzies. Ja mysle ze tu jest chec na cos innego!!!!

  13. krecz pisze:

    Do Gienka szanowny piszacy adwokat z kielc redaktor z kielc przypadki tylko w Busku!!!!!

  14. Do Gienek pisze:

    Drogi kolego, „skąd takie założenie”? Otóż opieram się na treści tego artykułu. Czy do tej pory, przez tyle lat, spółdzielnia coś zrobiła, żeby było dobrze? Cytuję artykuł:

    „- Tam już wcześniej były ustawione słupki zagradzające miejsca do wyłącznego użytku tego lokalu. Jeden z moich znajomych rozwalił sobie na nich koło.”

    „- Ja kiedyś stanęłam pod pobliskim sklepem, bo nie było miejsca, i miałam wielką awanturę – dodaje żona mężczyzny.”

    „Wspomniany wniosek został skierowany do sądu 18 lutego br., ponieważ Spółdzielnia Mieszkaniowa jako zarządca parkingu dotychczas nie uregulowała zasad korzystania z tego terenu.”

    „Mieszkańcy w sposób dowolny parkują swoje auta, często w samych drzwiach wejściowych do lokalu, blokując tym samym dostanie się do środka pomieszczenia.”

    A więc jak wynika z treści tego artykułu, problemy są tam od lat i jak widać spółdzielnia nie potrafiła rozwiązać problemu – „Spółdzielnia Mieszkaniowa jako zarządca parkingu dotychczas nie uregulowała zasad korzystania z tego terenu”, aż doszło do tego, że pani przedsiębiorczyni wzięła adwokata z Kielc i założyła sprawę w sądzie. Co i komu zatem spółdzielnia pomogła?

  15. A w Busku? pisze:

    A w Busku?

  16. Do krecz pisze:

    Zgadzam się z tobą w całej rozciągłości!!! Ludzie w Busku mają wszystko w samej d…e. Walne zebranie jest raz w roku, trwa około 3 godziny, do tego jest po południu o godzinie 17-ej i co?
    Ano przychodzi garstka ludzi. Ja jestem obecny zawsze od lat. Wielokrotnie rozmawiając z ludźmi z mojego osiedla mówiłem do nich: Niech Pan/Pani przyjdzie na Walne. Zapraszam. Są ciekawe informacje, ważne głosowania, można zgłosić jakiś postulat, wniosek, można przedstawić jakiś problem, przedyskutować go, itd. Wiesz co słyszałem? Takie oto odpowiedzi:

    -A gdzie jak tam będę chodzić.
    -A ja to nie mam czasu.
    -A ja to już na emeryturze, to niech młodzi chodzą.
    -A po co ja tam pude, łuny i tak zrobio co chco, łuny sie same wybiero.

    Byli też tacy, co w gębie tylko mocni są. Mówili tak:

    „Ta spółdzielnia to ………..” (Tu następowało wylewanie wszelkich pretensji i żalów.)
    „Ja tam pójdę na Walne, to ja im tam powiem, ja ich tam opie…e.”

    Oczywiście jak przyszło Walne to ten odważny jegomość już nie raczył przyjść.
    Byli też tacy co mówili:
    „To daj mi znać kiedy to Walne, to przyjdę i ja im tam powiem…”
    No to daję znać, że Walne będzie wtedy i wtedy. Daję znać jednego roku, drugiego, a trzeciego już nie dałem znać. Bo jak i tak ktoś nie przychodzi, to po co? Każdy tylko w gębie mocny i do narzekania pierwszy, ale żeby przyjść na Walne, jakieś pismo napisać do spółdzielni, to nie ma komu. Jeszcze czasami do mnie takie teksty: „A wziąłby pan tam zgłosił to czy tamto.” Sobie myślę, a przyjdź chłopie, przyjdź kobieto i sam, sama zgłoś.
    Mówię Ci kreczu porażka, albo mocni w gębie gawędziarze, albo tacy, co mają wszystko w d…e i najlepiej żeby za nich ktoś poszedł, zgłosił, powiedział. Porażka.

  17. Do powyzej pisze:

    Tak jest nie tylko jesli chodzi o spoldzielnie ale o wszystko najlepiej narzekac i nic nie robic… narzekanie jest na wszystko na rzad na samorzad na spoldzielnie ale jak przyjdzie co do czego „to po co ja pude” wszyscy mocni w gebie a najmocniejsi w internecie

  18. Mieszkaniec pisze:

    Widzę, że wątek buskiej spółdzielni się pojawił, a także ogrzewania i podzielników ciepła. Bardzo fajny komentarz – Do krecz 7 MAJA 2021 O 19:36. Ja też dorzucę coś od siebie i małe pytanko zadam. To powinien wiedzieć każdy mieszkaniec, a podejrzewam, że wie o tym może 1-2 % osób, albi jeszcze mniej.
    Jak jest rozliczane ciepło w buskiej spółdzielni? Ile procent kosztów ciepła idzie przez podzielniki?

  19. Jan pisze:

    Jeszce jest blok spółdzielni na ul.Rehabilitacyjnej 5 o którym SM to zawsze zapomina .Zapomina przy porządkach ,zapomina przy odsnieżaniu,A przy naliczaniu czynszu za mieszkania własnościowe to zawsze pamięta.Jest i na ulRehabilitacyjnej 3 Wspólnota,która wyrzuca śmieci gdzie się da,rozjeżdża samochodami co się da.

  20. Mieszkaniec pisze:

    Dawniej za Komuny było wszystko inaczej, inny ustrój, inne realia, a spółdzielnie powstawały by budować bloki i wszystko było całkiem inaczej. Dziś deweloper stawia blok i do niczego nikomu spółdzielnia nie jest potrzebna. Zobaczcie choćby w Busku, ile bloków ma powstać oraz ilu różnych inwestorów je buduje. Czy do czegoś komuś potrzebna jest jakaś spółdzielnia? Jak myślicie, jak powstaną te nowe bloki, to czy przyłączą do buskiej spółdzielni i poproszą żeby nimi zarządzała, czy też będą wspólnotami mieszkaniowymi? Każdy zna odpowiedź na te pytania.

    Tylko wspólnoty mieszkaniowe, podkreślam tylko. Relikt PRL-u czyli spółdzielnie powinny iść raz na zawsze do likwidacji. Każdy blok byłby wspólnotą, sam by się rządził i wiadomo wtedy na co idą pieniądze, a spółdzielnia to moloch, „studnia bez dna”, nad którą mieszkańcy nie mają w praktyce żadnej, podkreślam żadnej kontroli. Mieszkańcy płacą czynsz, więc są pracodawcą spółdzielni, oni ją utrzymują. Niech ktoś idzie i się spróbuje dowiedzieć, ile prezes zarabia, ile inni członkowie zarządu, niech się spróbuje dowiedzieć ile inni pracownicy zarabiają. Dowie się czegoś? Niech się ktoś spróbuje dowiedzieć, ile spółdzielnia zarabia na wynajmie lokali pod sklepy, a jest tych lokali sporo, oj sporo. Dowie się czegoś? Czynsze się płaci wysokie w Busku, a dochody są dodatkowo z wynajmu lokali i niech się ktoś dowie jak i na co to jest przeznaczane i jak rozliczane. Dowie się czegoś? Życzę powodzenia…

    Wspólnota to jeden blok i można łatwo sprawdzić ile i na co poszło. To bardzo proste: Rozliczamy ciepło na mieszkania, niebilansującą się wodę (różnicę pomiędzy wskazaniami wodomierza głównego a sumą wskazań wodomierzy lokalowych – różnica ta wynika z tolerancji wodomierza), prąd na oświetlenie klatek schodowych, raz w roku koszt przeglądu kominiarskiego i instalacji gazowej oraz wynagrodzenie osoby sprzątającej i biura zarządzającego. Wpłacamy też na fundusz remontowy składkę i koniec. Do prac naprawczych wzywa się fachowca i na umowę o dzieło/zlecenie naprawi klamkę, zamek w drzwiach, wymieni pstryczek na klatce czy wkręci żarówkę. Co więcej się psuje w takim bloku? Przecież taki blok to jest to samo, co dom jednorodzinny, tylko że blok jest trochę większy. Wspólnota nie utrzymuje zarządów, rad nadzorczych, i innych etatowych pracowników, którym trzeba pensję co miesiąc płacić, żeby pan konserwator łaskawie przyszedł i wymienił żarówkę, czy naprawił zamek albo klamkę w drzwiach. We wspólnotach czynsze są sporo niższe, a jeszcze jak się odłączy wspólnota od tego „wspaniałego” KZC Poniedzie i zrobi sobie własny kocioł grzewczy, to będzie jeszcze taniej.

    Co jednak zrobić, gdy kolejne rządy w Polsce zamiast zlikwidować to pozwalają istnieć tym reliktom komunistycznym, czyli spółdzielniom mieszkaniowym? Sprawa jest prosta: odłączyć się od spółdzielni i założyć wspólnotę mieszkaniową. Wystarczy wola większości mieszkańców bloku i żegnaj spółdzielnio. To bardzo proste. Wystarczy tylko chcieć.

  21. Mieszkaniec pisze:

    bankier.pl/wiadomosc/10-pancernych-reliktow-komuny-3090157.html

    Nieco z innej beczki, lecz powiązany z tematem, bardzo ciekawy artykuł. Polecam. W publikacji jest omówiony każdy punkt. Ja pozwolę sobie zacytować jeden, czyli pkt. 5.
    Dodam też od siebie 11 punkt – spółdzielnie mieszkaniowe.

    „10 pancernych reliktów komuny.”

    10. Czerwone święta: dzień kobiet, 1. maja, 8. maja
    9. Pomniki ku czci Armii Czerwonej
    8. Karta nauczyciela
    7. Prawo prasowe ze stanu wojennego
    6. Przywileje emerytalne i pracownicze
    5. Fikcyjne prawo własności do ziemi
    4. Reglamentacja dostępu do broni palnej
    3. Dowody osobiste
    2. Obowiązek meldunkowy
    1. Sowiecka mentalność
    ———————————————————————–
    5. Fikcyjne prawo własności do ziemi

    „Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia.” – określa art. 64 Konstytucji RP. A podpunkt trzeci tego artykułu dodaje: „Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.”
    Problem w tym, że większość polskiego ustawodawstwa dotycząca własności nieruchomości stoi w sprzeczności z istotą prawa własności rozumianego jako prawo do swobodnego dysponowania, korzystania i pobierania pożytków.

    W praktyce „właściciel” ziemi w Polsce niewiele może zrobić bez zgody państwa. Zezwolenia wymaga na przykład postawienia własnego domu na własnym gruncie i za własne pieniądze. To urzędnik mówi, gdzie i co można zbudować oraz skontroluje, czy wolno ci zamieszkać w postawionym przez ciebie domu.
    Wyłomem w prawie własności jest kwestia praw do złóż, które leżą w TWOJEJ ziemi. Zgodnie z polskim prawem WSZYSTKIE kopaliny znajdujące się pod powierzchnią gruntu należą do Skarbu Państwa. Żeby z nich skorzystać musisz: a) uzyskać odpowiednie zezwolenia, b) zapłacić państwu podatek (opłatę eksploatacyjną). Co więcej, taka konstrukcja prawa geologicznego zakłada, że na twoją działkę mogą wejść pracownicy firmy wydobywczej i bez twojej zgody rozpocząć wydobycie np. gazu z łupków.

    Wyłączone z prawa własności są nie tylko kopaliny, ale też np. drzewa i zwierzyna łowna. Sarna stojąca na twoim polu nie jest twoja, należy do państwa. Nawet na legalne wycięcie drzewa, które sam zasadziłeś, potrzebujesz zezwolenia odpowiedniego urzędnika. Jeśli na swoim gruncie znajdziesz garniec pełny złotych monet z czasów Mieszka I, to przepadną one na rzecz Skarbu Państwa. Nie mówiąc już o tym, że rząd może cię wywłaszczyć (oczywiście za „godziwym” odszkodowaniem) – czyli po prostu odebrać ci grunt, jeśli planuje budowę autostrady czy zbiornika wodnego.

  22. Mieszkaniec pisze:

    Nie mogę się powstrzymać i zacytuję jeszcze jedne punkt: 1. Sowiecka mentalność.
    Jakże to jest powszechne w Polsce, a już w takim Busku szczególnie.

    „Komunistyczne relikty najmocniej tkwią w naszych umysłach. To mniej lub bardziej uświadomione ograniczenia narzucone naszej świadomości przez 60 lat (tak, to nie pomyłka) socjalistycznej propagandy serwowanej przez totalitarne reżimy okupujące Polskę. To z niej bierze się nadzwyczajna żywotność socjalistycznych rozwiązań, które do dziś funkcjonują w naszym kraju.

    Po 45 latach fizycznego i mentalnego zniewolenia władzy ludowej udało się przekonać Polaków do socjalizmu. Tak, obecnie większość mieszkańców Polski jest socjalistami, choć nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę. Zdaniem większości Polaków państwo powinno zapewnić pracę, mieszkanie, zasiłki, emerytury, usługi medyczne, edukację, pogrzeb i Bóg wie co jeszcze. Ta roszczeniowa postawa niemal zupełnie wyparła tradycyjny duch przedsiębiorczości, przezorności i odpowiedzialności za własne życie.

    W polskim życiu publicznym wciąż dominuje mentalność sowieckiego działacza. Czyli postawa manifestująca się stwierdzeniem: „jak rząd tego nie zrobi, to nikt tego nie zrobi”. Zdroworozsądkowy pogląd głoszący, że rząd tylko tworzy problemy, jest w mniejszości. Konsekwencją socjalistycznego sposobu myślenia jest przyzwolenie lub wręcz aprobata dla państwowej kontroli niemal każdej sfery życia jednostki i systematycznego ograniczania jej wolności. Oczywiście, wszystko tylko dla Twojego dobra.”

    A TERAZ MAMY DALSZY CIĄG I KONTYNUACJĘ, CZYLI „SOCJALIZM” W WYKONANIU PIS-U:

    -Przejmowanie przez państwo różnych podmiotów, czyli upaństwawianie czego się da.
    -Podporządkowywanie wszelkich możliwych instytucji rządowi, „branie pod but” czego się da.
    -Propaganda w mediach podlegających pod rząd.
    -Uchwalanie kolejnych durnych i niepotrzebnych przepisów.
    -Wzrost biurokracji i powstawanie coraz to nowych urzędów.
    -Rozbudowa socjalu – 500+, 300 +, 13-a emerytura, itd.
    -Coraz większe obciążenia fiskalne i inne, co zwiększa koszty prowadzenia działalności
    gospodarczej.
    -Ograniczanie wolności na każdym kroku.

    Dlatego PIS ma nadal takie poparcie i tak Polakom odpowiada? Ponieważ Polacy z mentalnością socjalistyczną uważają, że „jak rząd tego nie zrobi, to nikt tego nie zrobi”. Na dodatek godzą się bezkrytycznie na te wszystkie idiotyzmy związane z tak zwaną pandemią – odbieranie im wolności, niszczenie gospodarki, służby zdrowia itd. Polacy potulnie wykonują to, co rząd każe, bo uważają, że rząd wie lepiej. „Zdroworozsądkowy pogląd głoszący, że rząd tylko tworzy problemy, jest w mniejszości.” No cóż, brawo wy!

  23. Prawo Kalego do Mieszkaniec 8 MAJA 2021 O 01:50 pisze:

    „Sarna stojąca na twoim polu nie jest twoja, należy do państwa.” podobnie jak i np. dzik. Ale nie do końca. Państwo nasze bowiem rości sobie prawo własności do dzikiej zwierzyny w stanie wolnym tylko wtedy kiedy może z tego tytułu wyciągnąć kasę od obywatela lub go ukarać. W innych przypadkach niekoniecznie. Jeśli bowiem ta zwierzyna wyrządzi szkodę obywatelowi i spróbuje on uzyskać z tego tytułu odszkodowanie to wtedy nieborak dowie się, że to właściwie pół-prawo, „prawo Kalego”. Przykład: jedziesz samochodem w zgodzie ze wszystkimi przepisami i nagle zupełnie niespodziewanie wyskakuje ci na drogę, prosto przed maskę sarna lub np. dzik. Wielu kierowców tego doświadczyło. Bęc, auto uszkodzone. Z prawdziwym prawem własności wiąże się obowiązek odpowiedzialności za powstałe szkody. A zatem właściciel uszkodzonego pojazdu zgodnie z PRAWDZIWYM PRAWEM powinien otrzymać od właściciela „szkodnika” odszkodowanie. W naszym kraju przy naszym prawie TO SIĘ NIE DA! Państwo wypina się i mówi „to nie moja ręka”- to nie moja sarna, to nie mój dzik, nie dostaniesz kierowco od państwa żadnego odszkodowania, Spadaj na drzewo. Czyli jak to więc jest? Państwo jest właścicielem sarny, dzika? Jeśli prywatny właściciel idzie sobie z psem i ten np. poszarpie nogawkę jakiemuś przechodniowi to właściciel psa zobowiązany jest do pokrycia szkody pupilka. Może dostać jeszcze kilka kar za to i tamto przy okazji. Jeśli państwowa sarna uszkodzi samochód kierowcy to kierowca raz , że nie dostanie od państwa nic, a dwa, jeśli np. weźmie tę zabitą autem sarnę jako materialne zadość uczynienie to wtedy…państwo go ukaże za kradzież mienia państwowego!!!!!! Czy mamy więc prawo czy prawo Kalego?

  24. Mieszkaniec - do powyżej pisze:

    Dokładnie!!! Mamy prawo Kalego! Znakomity przykład dałeś. Natchnąłeś mnie tym do kolejnych wniosków, a konkretnie do kolejnych przykładów z życia wziętych. Oto one:

    1. Spróbuj nie dopełnić jakiegoś obowiązku urzędowego. Otrzymasz karę administracyjną. Na przykład wytnij bez zezwolenia swoje własne drzewo na swojej własnej działce, no to ci urzędnik pokaże, to ci państwo pokaże gdzie twoje miejsce. Jak dostaniesz kilkadziesiąt tysięcy złotych kary, albo ponad „stówkę” to poczujesz na swojej skórze „opiekuńczą” rolę państwa. A spróbuj teraz w drugą stronę dochodzić racji. Urzędnik coś zawali, zrobił źle, spróbuj dochodzić od urzędnika, instytucji którą reprezentuje, czy od państwa jakiegokolwiek odszkodowania. Dostaniesz figę z makiem.

    2. Spróbuj na swojej działce wykopać za głęboką studnię, to zobaczysz. Słyszałem, że ktoś wykopał czy wywiercił głebinówkę, a nie miał kwitów. Ktoś z sąsiadów go zdał. Dobrze, że miał jakieś znajomości i ktoś mu dał cynk, że został zdany. Szybciutko zakopywał studnię (nie wiem czy całkiem, czy tylko częściowo, żeby była płytsza) i jak przyszła kontrola to na szczęście uniknął kary.

    3. Mieszkasz w ładnej okolicy, masz domek, jest czyste powietrze, aż tu nagle na pobliskiej działce, w pobliskim jakimś starym magazynie, ktoś organizuje składowisko odpadów. Niby ma zezwolenia na nieszkodliwe rzeczy, ale zwozi co się da, toksyny wszelakie. Jest smród, zanieczyszczone środowisko, a na dodatek niejednokrotnie potem takie składowisko ulega „przypadkowemu” pożarowi. Mnóstwo takich sytuacji było w Polsce i było to pokazywane w TV. Mieszkańcy mają prawo własności, prawdo do ochrony swojego zdrowia i co z tego? Oczywiście urzędnicy „nic nie mogą”. Wszelkie instytucje są bezsilne wobec cwaniaka przestępcy. Co się dzieje potem? Taki gość się zwija, zresztą działalność była „na słupa”, a wysypisko zostaje. Czy jakiś urzędnik poniesie odpowiedzialność za dopuszczenie do takiej sytuacji? Na pewno nie! A kto poniesie koszty wywozu i utylizacji tych odpadów? Urzędnicy? Oczywiście, że nie! Koszt poniesie gmina lub powiat, czyli zapłacą za to mieszkańcy, podatnicy. Zamiast wybudować przedszkole, nową drogę, czy chodnik, gmina/powiat przeznaczy te środki na wywóz i utylizację odpadów. A więc jedyną odpowiedzialność, czyli finansową, za zaniedbania państwa, czyli urzędników, poniosą mieszkańcy i odczują to na swojej skórze, nie mając przedszkola, drogi czy chodnika.

    4. Drogi są państwowe: autostrady, drogi ekspresowe, krajowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne. Są budowane i utrzymywane z naszych pieniędzy ale są zarządzane przez państwo, przez urzędników i państwo jest ich właścicielem. Jest zima, więc państwo jako właściciel organizuje odśnieżanie tych dróg. Jeśli dojdzie do wypadku, to czyja jest wina? ZAWSZE jest wina kierowcy, bo nie dostosował prędkości do warunków. A że nie było odśnieżone lub było byle jak posypane, to za to już właściciel, czyli państwo i urzędnicy nie dopowiadają.

    5. Urząd Skarbowy – przychodzi kontrola do firmy i stwierdza: Wszystko jest OK. Skarbówka ma jednak prawo kontroli do pięciu lat wstecz. Zatem przychodzą sobie urzędasy skarbowe do firmy po 4,5 roku i mówią: Powinien pan zapłacić podatek vat za ostatnie 4 lata, który wynosi 2 miliony złotych, plus odsetki i kara, to ma pan zapłacić 3 miliony złotych. Biznesmen się tłumaczy, że przecież była 4,5 roku temu kontrola i było OK. Czy mu coś to tłumaczenie pomoże? Oczywiście, ze nie! Urzędnicy skarbowi po prostu zmienili zdanie, zmienili interpretację i teraz uznali, że vat się jednak należy. Czy urzędnicy lub państwo poniosą jakiś konsekwencje? Oczywiście, że nie! Konsekwencje poniesie tylko przedsiębiorca, który straci dorobek życia i przy okazji pracownicy, którzy pójdą na bruk.

    Podobnych przykładów „prawa Kalego” można podawać na pęczki.

  25. Mieszkaniec - do powyżej pisze:

    Ad vocem do przykładu nr 2.

    Ale gdy państwo nie buduje wodociągu, gdy są awarie lub skażenia wodociągu i nie ma wody przez tydzień lub dłużej, gdy są takie miejscowości, że spada ciśnienie wody i ludzie latami mają problemy, bo ledwie woda leci, pralka nie chce chodzić, bojler nie działa itd., to państwo ma to gdzieś. Państwo mówi ci: spadaj na drzewo. Ale wykop sobie za głęboką studnię (płytka studnia jest po prostu do niczego, ponieważ woda jest kiepska, zanieczyszczona), wykop bez łaskawej zgody państwa, bez uiszczenia opłat wszelkich, albo zapomnij o jakimś kwitku, to państwo ci pokaże, gdzie twoje miejsce. (Za takie coś podobno kara jest bardzo wysoka, może nawet wyższa niż za wycięcie drzewa.) Potem co człowieku poczniesz? Chciałeś mieć wodę, a nie będziesz miał nic. Będziesz musiał sprzedać ten dom, żeby zapłacić ze 100 a może i ze 200 tysięcy złotych kary.

  26. Przetarg na "Okrąglak" rozstrzygnięty. pisze:

    Najpierw przypomnę komentarz w tej sprawie:
    —————————————————————————————
    W Busku dzieją się „dziwne rzeczy”. Ująłem to tak dyplomatycznie, lecz każdy wie o co chodzi.
    Panie redaktorze Kruk! To temat dla infobusko.pl. Podejmie Pan ten wątek? Moim zdaniem sprawa śmierdzi na kilometr. Oto fakty:

    Nie tylko ja dziwiłem się, gdzie zniknęła z porządku obrad marcowej Sesji RM uchwała w sprawie „Okrąglaka”.

    Uchwała w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie z dotychczasowym dzierżawcą kolejnej umowy dzierżawy na okres 10 lat oraz na odstąpienie od obowiązku przetargowego trybu zawarcia tej umowy (druk nr XXXII/375/2021).

    Chciano w drodze uchwały odstąpić OD OBOWIĄZKU PRZETARGOWEGO! Dlaczego jednak zdjęto tą sprawę z porządku obrad RM? Nie wiem. Może po to, by uniknąć dyskusji na ten temat? Może po co, żeby mieszkańcy nie zauważyli tej sprawy?

    Wkrótce jednak „zguba” się znalazła w zarządzeniu burmistrza nr 56/2021. Ot po prostu udzielono dzierżawy w drodze zarządzenia. Ciekawe, prawda? W dokumencie tym też nie jest to takie oczywiste, ponieważ nie pisze ani „Okrąglak”, ani przedszkole, tylko „niepubliczna placówka oświatowa” i adres Kopernika 17. Otóż „Okrąglak” wedle tego dokumentu został wydzierżawiony na 10 lat co jest wyjątkiem, bo inne nieruchomości wydzierżawiono na 3 lata. Czynsz miesięczny – 3 tys. zł + vat.

    ZARZĄDZENIE NR 56/2021
    BURMISTRZA MIASTA I GMINY BUSKO-ZDRÓJ
    z dnia 23 marca 2021 r.

    https://www.umig.busko.pl/ogloszenia/19820-zarzadzenie-w-sprawie-sporzadzenia-i-podania-do-publicznej-wiadomosci-wykazu-nieruchomosci-przeznaczonych-do-wydzierzawienia-najmu-i-uzyczenia-2.html

    A tu bezpośredni link do dokumentu w formacie pdf. „Okrąglak” jest na pozycji nr 2.

    https://dl.umig.busko.pl/zarzadzenia/2021/2021_56.pdf

    Co się jednak dzieje dalej z tą sprawą? Otóż niedawno ogłoszono przetarg na… wydzierżawienie „Okrąglaka”!!! A żeby było jeszcze ciekawiej, ogłoszenie to nie figuruje w zakładce „Zamówienia publiczne”, lecz w zakładce „Ogłoszenia”. Ciekawe dlaczego? Czy dlatego, żeby jak najmniej potencjalnych chętnych zobaczyło to ogłoszenie o przetargu?

    https://www.umig.busko.pl/ogloszenia/19862-burmistrz-miasta-i-gminy-busko-zdroj-oglasza-publiczny-przetarg-pisemny-nieograniczony-na-dzierzawe-nieruchomosci-komunalnej-znak-gknr-6845-49-2021.html

    Moim zdaniem sprawa śmierdzi na kilometr. Najpierw miała być uchwała w tej sprawie podczas Sesji Rady Miasta, potem uchwałę zdejmuje się z porządku obrad by następnie w drodze zarządzenia burmistrza przekazać w dzierżawę „Okrąglak” na 10 lat, a teraz jednak ogłasza się przetarg, na dodatek umieszcza się ogłoszenie nie w zakładce „Zamówienia publiczne”, lecz w zakładce „Ogłoszenia”, gdzie informacja ta „ginie” w gąszczu innych ogłoszeń.

    Pytam publicznie i otwarcie: Czy to nie jest sprawa do zbadania przez prokuraturę, a przede wszystkim przez CBA?
    ——————————————————————————————-
    PRZETARG NA „OKRĄGLAK” ZOSTAŁ ROZSTRZYGNIĘTY. OTO INFORMACJA W TEJ SPRAWIE:

    https://dl.umig.busko.pl/bip/ogloszenia/2021/04/30/zawiadomienie_gknr_6845_49_2021.pdf

    Najwyższa osiągnięta w przetargu na dzierżawę stawka czynszu dzierżawnego

    12 682,99 zł + 23% VAT w stosunku miesięcznym.

    Umowa dzierżawy przedmiotowej nieruchomości z przeznaczeniem na prowadzenie
    niepublicznej placówki oświatowej zostanie zawarta z osobą, która zaproponowała najwyższą
    stawkę netto miesięcznego czynszu tj. z Panem Piotrem Wielochem.
    ——————————————————————————————-

    A więc najpierw miała być uchwała na radzie, potem dzierżawa w drodze zarządzenia za 3 tys. zł + vat, a na koniec ogłoszono przetarg i teraz cena wynosi 12 682,99 zł + 23% VAT w stosunku miesięcznym.

    Redaktor Kruk do dziś dnia nie podjął tematu. Dziękuję Panu Panie Kruk! Później się Pan dziwi, że ludzie tak a nie inaczej o Panu mówią, tak a nie inaczej piszą w komentarzach. Tak o Panu mówią, tak Pana oceniają, jak Pan sobie na to zasłużył. Tak czytelnicy Pana szanują, jak Pan ich szanuje. Mieszkańcy wysyłają Panu różne informacje z prośbą o publikację, a potem to ginie w Pana przepastnych archiwach i nie ogląda światła dziennego. Po prostu wspaniale…

  27. DO REDAKCJI!!!!!!!!!!! pisze:

    Przepadł mój komentarz. Proszę o publikację!!!

  28. Łukasz Nowak pisze:

    Jeśli SM są „państwami w państwie”, to co powiedzieć o buskiej MPGK?

    Kwota bazowa czynszu najmu lokalu KOMUNALNEGO wynosi u nas 6 zł/m kw. (słownie: SZEŚĆ ZŁOTYCH).
    Czynsz najmu mieszkań SOCJALNYCH wynosi połowę tego, a więc 3 zł/m kw. (słownie: TRZY ZŁOTE).

    Oidw, suma czynszu administracyjnego i funduszu remontowego za normalne mieszkania w SM Busko wynosi poniżej 3 złotych za metr kwadratowy. A we wspólnotach mieszkaniowych jeszcze mniej.

    Niech mi kto wyjaśni, jak to jest, że „patologia z Górki” musi za klitki bez łazienek płacić Kryczce więcej, niż spółdzielcy za pełnowartościowe mieszkania?

  29. Do Łukasza Nowaka pisze:

    To się nazywa wolny rynek drogi bratku.
    A tym bardziej na miejscu komunalki wolę dać większą cenę te 6 złotych i się zabezpieczyć w razie nocnego podpalenia lokalu przez jego lokatorów.
    Zasada komunalnych baraków na górce w większość jest taka że ty jesteś tam gościem a nie właścicielem. Masz pieniądze to jaki to problem wykupić sobie lokal na górce od komunalki I żyć po swojemu.

  30. Łukasz Nowak pisze:

    „Masz pieniądze to jaki to problem wykupić sobie lokal na górce od komunalki I żyć po swojemu.”

    Nikt mi nie oferował.
    Czekam więc na propozycje 🙂

  31. Łukasz Nowak pisze:

    „A tym bardziej na miejscu komunalki wolę dać większą cenę te 6 złotych i się zabezpieczyć w razie nocnego podpalenia lokalu przez jego lokatorów.”

    A jakie jest zabezpieczenie gigantycznej tężni przed pożarem (np. od pioruna)? Mówią na mieście, że nie ubezpieczalni chętnej na wejście do tego interesu.
    Czy znasz jakiekolwiek przypadki pożarów na Górce, bo ja nie?

    „To się nazywa wolny rynek drogi bratku.”

    Stawki narzucane przez Burmistrza zarządzeniem i komunalny monopol MPGK nazywasz „wolnym rynkiem”? 🙂
    Wolny rynek to byłby, gdyby Gmina nie powierzała zarządu nad swym zasobem mieszkaniowym MPGK z „wolnej ręki”, lecz gdyby był normalny przetarg. Wtedy na pewno Kryczka dałby niższe ceny, bo czułby na sobie oddech konkurencji z SM Busko i może jeszcze innych zarządów nieruchomości.

  32. Masakra pisze:

    Można mówić że mówią na mieście że bezradny był jednak zdrowy.
    Takie i podobne ploty bez pokrycia myk do kosza.
    Jesteś tam pan nowym gościem na górce więc nie znasz tematu.
    Mów do chłopa o wolnym rynku a daje przykłady z dupy

  33. Artur pisze:

    Projekt do walki frakcji Porozumienie Gowina bis Bielana z Solidarnoscią Ziobry. Nic szczególnego z tego nie będzie.

  34. Do Łukasz Nowak pisze:

    Jak Pan skomentuje sytuację z „Okrąglakiem”? Pan Redaktor jakoś dziwnie przemilcza od samego początku ten temat, z tego co tu czytam w komentarzach. Co Pan o tym sądzi?

  35. Inka pisze:

    LEPIEJ PAN SASIN BY ZROBIŁ WYDAJĄC ODPOWIEDNIE ROZPORZĄDZENIE I WRESZCIE POZBYLIBYŚMY SIĘ PODZIELNIKÓW CIEPŁA. TO DOPIERO JEST OSZUSTWO. PALIMY TANIĄ ZIEMIĄ ŚLĄSKĄ, A JEDNA JEDNOSTKA KOSZTUJE 4 ZŁOTE.OGRZANIE MAŁEGO POKOJU TO KOSZT KILKU TYSIĘCY JAK KTOŚ WŁĄCZA KALORYFER CODZIENNIE

  36. Do Inki pisze:

    Lepiej jak ten twój pan sasin będzie siedział na doopie i niech nic nie robi. Bo za co się weźmie to… widać efekty. A jak nic nie będzie robił to szkoda będzie mniejsza.
    Ps. sasin napisałem celowo z małej litery. Z braku szacunku dla tego pokroju indywiduum.

  37. olka pisze:

    Tu akurat sasin powinien wydać rozporządzenie. Przecież to wyzysk, żeby płacić za ogrzanie kilkunastu metrów kwadratowych około 2 tysiące i to przy dużych oszczędnościach. Te liczniki nawet nie posiadają odpowiednich atestów. NATOMIAST PEŁNA ZGODA W POZOSTAŁYCH KWESTIACH.

  38. Las VEGAS pisze:

    Ktoś tu przepycha prywatyzację lasów. „Ktoś za nieużytki dostanie las na Mazurach i nie będzie musiał dopłacać”

    „Poselski projekt PiS umożliwia wymianę terenów leśnych pod inwestycje przez Lasy Państwowe na dowolne inne tereny.”

    Acha…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masz pytania? Napisz do nas: redakcja@infobusko.pl