Derby Ponidzia: 4:1, wysoka wygrana AKS 1947 Busko-Zdrój nad TS 1946 Nida Pińczów
Wysoką wygraną AKS 1947 Busko-Zdrój zakończyły się sobotnie derby Ponidzia. W wieczornym meczu piłkarskim rozgrywanym przy sztucznym świetle na murawie w Zdroju gospodarze ograli jedenastkę z Pińczowa 4:1. Po miesiącach słabych występów cieszy druga z rzędu, w dodatku wysoka wygrana słonecznej drużyny.
Pierwsza połowa spotkania była wyrównana. Nadzieje buskich kibiców w 18 minucie rozbudziła bramka dla AKS 1947 strzelona przez Piotra Radwańskiego. Ten wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie było zdecydowanie lepiej. W ciągu zaledwie 10 minut bramkarze aż czterokrotnie wyciągali piłkę z siatki. Najpierw, w 55 minucie drugiego gola dla słonecznych strzelił Damian Pietras. Pińczów odpowiedział bramką kontaktową Karola Stępnika w 60 minucie. Trzy minuty później, na 3:1 dla Buska wynik podniósł Łukasz Mika, a kilkadziesiąt sekund po nim, w 64 minucie ostateczny rezultat ustanowił Tomasz Raczyński.
– W pierwszych minutach meczu więcej przy piłce utrzymywali się goście. Jednak z biegiem czasu nasz zespół przejął inicjatywę i stworzył kilka sytuacji. Najlepszą miał Tomek Raczyński, ale przegrał pojedynek 1na1 z bramkarzem Nidy. Następnie mieliśmy serię rzutów rożnych. I po jednym z nich Piotr Radwański zdobył gola na 1-0. W pierwszej połowie bardzo dobrą interwencją na linii bramkowej wykazał się nasz bramkarz, Kacper Łudzik, który wybronił strzał głową przeciwnika. W drugiej połowie na 2-0 podwyższył Damian Pietras. Nida odpowiedziała kontrą i zrobiło się 2-1. Jednak kilka minut później, świetnie w polu karnym zachował się Łukasz Mika i strzałem w okienko nie dał szans bramkarzowi Nidy. Minutę później było już 4-1. Indywidualną akcję Mateusza Jańca wykończył Tomek Raczyński. Zagraliśmy bardzo dobrze w drugiej połowie meczu. Mieliśmy jeszcze kilka sytuacji do podwyższenia wyniku, m.in. strzał Mateusza Jańca w poprzeczkę, czy w słupek Norberta Sinkiewicza. Solidna gra w obronie, harówka pomocników i skuteczna gra w ataku, dała nam zasłużone zwycięstwo w tym meczu. Oby tak dalej. BRAWO DRUZYNA – tymi słowami skomentował spotkanie Mariusz Kośmider , nowy szkoleniowiec AKS 1947.
W trakcie gry nie doszło na boisku do żadnych poważniejszych naruszeń zasad gry, sędziowie ani raz nie sięgnęli po żółty czy czerwony kartonik.
► zdrojbusko.futbolowo.pl [12.10.2020]: – Zwycięskie derby!!!
► laczynaspilka.pl [11.10.2020] : – AKS 1947 Busko-Zdrój (4:1) TS 1946 Nida Pińczów
► Wikipedia: – Żółta kartka i czerwona kartka – w niektórych sportach – sposób odpowiednio upomnienia lub ukarania zawodnika (niekiedy innych osób) za poważne naruszenie zasad gry. System ten został zaproponowany przez angielskiego sędziego piłkarskiego Kena Astona i zastosowany po raz pierwszy podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w roku 1970 w Meksyku. [link]
Jarosław Kruk: 11 października zawodnicy i trener zapisali kolejną dobrą kartkę w historii AKS 1947 Busko-Zdrój. Gratulacje!
◙ Podobne informacje:
Viktoria! AKS1947 Busko-Zdrój zwyciężył w Kajetanowie LKS Lubrzankę 3:2!
Historyczny mecz AKS 1947 Busko-Zdrój vs PARTYZANT Radoszyce, wynik 3:4
5 odpowiedzi na “Derby Ponidzia: 4:1, wysoka wygrana AKS 1947 Busko-Zdrój nad TS 1946 Nida Pińczów”
Może by tak postawić naszym Orłom warunek: jak przegrają, to płacą za światło, a jak wygrają, jak na der5bach, to w porządku.
Ja proponuję by za wygrany mecz była premia, w przypadku porażki by płacili za światło XD
A dlaczego w telewizjach o tym nie trąbią? Taka Iga Świątek wygrała mecza i od kilku dni wszędzie jej pełno. A nasze piłkarze mecza z Pinczewem wygrali i cisza. Eh, niesprawiedliwe to. I takie małe pytanie jeszcze mam: to był fuks? Czy umiejętności?
Brawo, ale czy tego meczu nie można było zagrać w dzień ?Trzeba się popisać oświetleniem szkoda że na koszt podatnika..
Co tu się odwala? Ktoś skopiował mój komentarz z busko.com.pl i do tego podpisał się moim nickiem.
To nie ja.