RK: Sąd uznał, że prof. Engelking i prof. Grabowski dopuścili się pomówienia wmawiając nam odpowiedzialność za Holocaust - Internetowy Portal Informacyjny Mieszkańców Miasta i Gminy Busko-Zdrój

RK: Sąd uznał, że prof. Engelking i prof. Grabowski dopuścili się pomówienia wmawiając nam odpowiedzialność za Holocaust

10 lutego 2021 | Radio Kielce Robert Szumielewicz 09.02.2021 / Jarosław Kruk 10.02.2021 | | 1 komentarz

Autorzy książki „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” prof. Barbara Engelking i prof. Jan Grabowski muszą przeprosić Filomenę Leszczyńską, krewną jednego z mężczyzn opisanych w publikacji. Nie muszą jednak płacić zadośćuczynienia, którego domagała się kobieta. Taką decyzję wydał Sąd Okręgowy w Warszawie. Wyrok nie jest prawomocny. – informuje 9.02.2021 portal Radio Kielce

Prawnicy Leszczyńskiej wskazywali, że autorzy publikacji dopuścili się pomówienia. Powoływali się na wyrok sądu z lat 50., który uniewinnił jej stryja Edwarda Malinowskiego od zarzutu kolaboracji z Niemcami i wydawania ukrywających się Żydów. Autorka książki uważa jednak, że podczas procesu świadkowie, który mieli świadczyć na niekorzyść sołtysa, zostali pobici.

Proces dotyczył jednego akapitu z dwutomowego wydawnictwa. Przytoczono w nim relację Estery Drogickiej, która, jak piszą Engelking♂ i Grabowski♂: „zdawała sobie sprawę, że jest on [Malinowski – red.] współwinny śmierci kilkudziesięciu Żydów, którzy ukrywali się w lesie i zostali wydani Niemcom, mimo to na jego procesie po wojnie złożyła fałszywe zeznania w jego obronie”.

Drogicka wskazała też, że sołtys Malinowski pomógł jej uniknąć śmierci (była Żydówką), choć jednocześnie ograbił ją ze znacznej części majątku oraz, że z nim handlowała w trakcie pobytu na robotach w Prusach. W tej drugiej kwestii Barbara Engelking przyznała, że doszło do pomyłki.

>>>  Ameryka nie dla Żydów. Rząd USA w 1939 r. nie przyjął statku z 937 żydowskimi uchodźcami z III Rzeszy. Franklin Delano Roosevelt odrzucił wstrząsającą prośbę o łaskę i uznał Żydów za „element niepożądany”. Wielu z nich trafiło później do komór gazowych.  <<<

Dr Piotr Gontarczyk z Instytutu Pamięci Narodowej, który jako pierwszy opisał sprawę, zwracając uwagę na nieprawdziwe informacje zwarte w książce, powiedział Radiu Kielce, że sprawa jest bardzo skomplikowana. Z jednej strony mamy fundamentalną wartość, jaką jest wolność badań naukowych. Jest jednak druga strona medalu, czyli dobra osobiste ludzi pomawianych o zbrodnie, których nie popełnili.

– Z jednej strony jest naukowiec, a z drugiej rodzina, której przodkowi zarzucono wydanie w ręce Niemców kilkunastu Żydów. Tymczasem z akt archiwalnych sprawy jednoznacznie wynika, że był to człowiek, który Żydów ratował i ci Żydzi później go bronili w sądzie przed fałszywymi zarzutami – wyjaśnia.

Piotr Gontarczyk zwraca uwagę, że najważniejsze w wyroku sądu jest to, że do przestrzeni publicznej dotrze, czym generalnie jest książka „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”. Historyk pisał już o tym wielokrotnie. Jego zdaniem, jest to książka skandaliczna:

>>>  Facebook odblokował anglojęzyczny profil IPN z postem dotyczącym niemieckich zbrodni na polskich dzieciach – podał na swojej stronie Instytut. Facebook wyjaśnia, że było to spowodowane „błędem zautomatyzowanych narzędzi” i przeprasza „za wszelkie niedogodności”.  <<<

Rząd USA w 1939 r. nie przyjął statku z 937 żydowskimi uchodźcami z III Rzeszy. Franklin Delano Roosevelt odrzucił wstrząsającą prośbę o łaskę i uznał Żydów za „element niepożądany”. Wielu z nich trafiło później do komór gazowych.

– Naruszająca elementarne zasady badań naukowych. Znalazłem tam dziesiątki przypadków, w których jest zmieniana treść źródeł historycznych. To są rzeczy, o których się filozofom nie śniło, rzeczy za które normalny student wyleciałby ze studiów. Niestety, taki jest obraz tej książki i takim obrotem sprawy w sądzie nie jestem zaskoczony – mówi Piotr Gontarczyk.

Historyk opracowuje kilkusetstronicową publikację zawierającą półtora tysiąca przypisów, w której opisuje książkę Engelking i Grabowskiego. Będzie  w niej również kilkadziesiąt tablic, gdzie po lewej stronie znajdzie się fragment książki, a po prawej oryginalne źródło, na które powołują się autorzy książki. Dzięki temu każdy będzie mógł porównać i ocenić, jak wyglądała praca autorów ze źródłami.

 

Jak informowaliśmy, w maju ubiegłego roku, temat książki Barbary Engelking i Jana Grabowskiego poruszył także dr Tomasz Domański♂ z kieleckiej delegatury IPN. Historyk w publikacji „Korekta obrazu? Refleksje źródłoznawcze wokół książki Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”  wytyka błędy książki pod redakcją Grabowskiego i Engelking. Domański pośrednio udowadniał, że nierzetelność publikacji „Dalej jest noc..” służy uzasadnieniu tezy, że Polacy są jako naród odpowiedzialni za Holocaust niemal tak samo jak Niemcy.

>>> „Generalizacja szczegółowych przykładów”. Prof. Włodzimierz Suleja o książce „Dalej jest noc”  <<<

– Recenzja dr. Tomasza Domańskiego jest bardzo merytoryczna. Z niesamowitą szczegółowością analizuje każdy dokument, który został w książce wykorzystany. Okazuje się, że te źródła i dokumenty są wielokrotnie zmanipulowane i dostosowane do tezy, którą autorzy chcą narzucić. Gdy pojawia się recenzja, twórcy książki nie podejmują dyskusji, ale wysuwają szereg inwektyw pod adresem recenzenta, chcąc mu zamknąć w ten sposób usta. Mnie się to kojarzy z głębokim stalinizmem. Tak kształtowała się propaganda. Jest to dla mnie niepokojące i oburzające – podkreślała Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.

Tomasz Domański mówił, że podjął się przeanalizowania publikacji „Dalej jest noc…” i weryfikacji pewnych postawionych tez, ponieważ zajmuje się tematyką żydowską i relacjami polsko-żydowskimi.

– Na podstawie przeanalizowanej dokumentacji doszedłem do wniosku, że jest to publikacja zawierająca bardzo dużo uchybień, nieścisłości, a nawet błędów, które nigdy nie powinny się znaleźć w publikacji naukowej – mówił.

Historyk IPN zwrócił m.in. uwagę na kwestie sposobu opisywania rzeczywistości okupacyjnej.

– Autorzy używają np. pojęcia „administracja niemiecko-polska”. Sugerują, że pod okupacją istniała jakaś polska forma administracji, co jest rzeczą absurdalną. Była to po prostu administracja niemiecka, która na niższych szczeblach była złożona z obywateli polskich. Niemcy znieśli polski samorząd, wprowadzając w to miejsce swój system zarządzania – zaznaczył historyk.

Tomasz Domański zwrócił też uwagę na sposób opisywania funkcjonowania i dziejów granatowej policji. Jego zdaniem, autorzy książki „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” piszą o tej formacji jako o polskiej policji, tak jakby była formacją powołaną w ramach struktur państwa polskiego. Tymczasem był to rodzaj niemieckich sił porządkowych Ordnungspolizei. Formacja była złożona z Polaków, ale bezwzględnie podporządkowana i wykonująca rozkazy niemieckie.

– W całej książce pojawia się też brak rzetelnej analizy źródeł. Najbardziej widoczne jest pomijanie fragmentów, które nie pasują autorom do założonej tezy, czyli polskiego uczestnictwa w Holokauście – wymieniał.

Historyk zwracał m.in. uwagę na wycięcie z jednego fragmentu źródła wyrazu „Niemcy”, co dało podstawę do twierdzenia, że Polacy zmuszali Żydów do zamiatania ulic.

W innym fragmencie dotyczącym Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, czy ogólnie ratujących Żydów, relacje między ratowanymi i ratującymi sprowadzono tylko do kwestii finansowych. Nie ujęto wypowiedzi Żydów dziękujących za uratowanie życia i zapewniających o swojej dozgonnej wdzięczności. Opis źródła w książce nie oddaje tego, co ono zawiera i jaki jest ogólny wydźwięk poszczególnych dokumentów.

– To są dla mnie bardzo ważne kwestie – zaznaczył Tomasz Domański.

W opinii historyka IPN, publikacja pod redakcją profesorów Barbary Engelking i Jana Grabowskiego… – cały artykuł na źródłowej stronie Radio Kielce – po kliknięciu na link♂

 

◙ Podobne informacje:

Kalendarium: 20 stycznia 1942 r. Konferencja w Wannsee, czyli urzędowa decyzja o masowym ludobójstwie europejskich Żydów

PR24: Ginęli, bo nieśli pomoc. Dziś Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów

Kalendarium: 24 marca 1944 r. – w Markowej Niemcy zastrzelili Józefa i Wiktorię Ulma, szóstkę ich dzieci oraz ukrywanych przez nich Żydów

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna.

Jedna odpowiedź do “RK: Sąd uznał, że prof. Engelking i prof. Grabowski dopuścili się pomówienia wmawiając nam odpowiedzialność za Holocaust”

  1. Lonia pisze:

    Wszyscy wiemy jak było, żaden wyrok nic tu nie odczaruje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masz pytania? Napisz do nas: redakcja@infobusko.pl