Ludzie w Busku muszą znać prawdę – Jak to było z próbą przeniesienia bazarku w Zdroju. - Internetowy Portal Informacyjny Mieszkańców Miasta i Gminy Busko-Zdrój

Ludzie w Busku muszą znać prawdę – Jak to było z próbą przeniesienia bazarku w Zdroju.

16 września 2018 | Kamil Oliwkiewicz | | 13 komentarzy

W sobotę 15.09, mimo deszczu, kuracjusze robili zakupy na zdrojowym bazarku.     fot. Jarosław Kruk

Wśród wielu ważnych społecznie buskich spraw, którymi zajmowałem się na przestrzeni ostatnich kilku lat i w sprawie których interweniowałem publicznie na sesjach Rady Miejskiej, jest i ta, która dotyczy miejsca pracy, a co za tym idzie i źródła utrzymania kilkudziesięciu buskich handlowców prowadzących swoją działalność gospodarczą na bazarku w Zdroju. Przy ul. 1 Maja, opodal willi Zielona. Korzystając z możliwości jakie daje portal internetowy przedstawię nieco szerzej ten temat. O jego ważności świadczy to, że podjęła go i ogólnopolska TVP info i regionalne TVP3 oraz Radio Kielce.

Na początek zacytuję ”jeszcze ciepły” komentarz, z 13.09, jaki pojawił się na infobusko.pl pod moim felietonem „Ludzie w Busku muszą znać prawdę”:

Jestem pełen podziwu i uznania za Pańską odwagę, za to co Pan robi, a robi Pan bardzo wiele. Mówi Pan głośno to, czego inni boją się powiedzieć. Porusza pan problemy, które inni wolą przemilczeć. Bardzo Pana szanuję, cenię i popieram. Aby dodać Panu otuchy i odwagi w dalszej „walce” o prawdę, pragnę przytoczyć kilka cytatów wybitnego filozofa i myśliciela Konfucjusza. Do pewnych osób stwierdzenia te idealnie pasują, czyż nie Panie Kamilu?

Człowiek szlachetny kieruje się sprawiedliwością. Człowiek mały – korzyścią.”

Szlachetny kocha zgodę, lecz nie jest bezkrytyczny. Prostak jest bezkrytyczny, ale bynajmniej nie jest zgodny.”

Szlachetny odznacza się godnością, lecz nie dumą. Prostak bywa dumny, choć brak mu godności.”

Szlachetny wielkie sobie stawia cele, prostak ku małym zdąża.”

Brakiem odwagi jest wiedzieć, co prawe, lecz tego nie czynić.”

Kto trzęsie drzewem prawdy, temu padają na głowę obelgi i nienawiść.”

Prostak błędy swe barwnie przystraja.”

Te słowa anonimowego buskowianina – powiem nieco górnolotnie – dodają mi sił i wzmacniają moją wiarę w to, że to co robię jest potrzebne i słuszne, oraz że wielu mieszkańców naszej gminy myśli podobnie jak ja. Myśli i mówi to po cichu, choć nie publicznie. Ludzie po prostu boją się o utratę pracy czy inne złośliwości.

Wracając do tematu, powiem tak : do każdej sesji RM podchodzę poważnie i przygotowuję się starannie, jako pewnie jeden z niewielu jej uczestników. Przed każdą czytam wszystkie projekty uchwał. W nich opisane są działania jakie podejmuje UMiG względem ich realizacji.

źródło: buskozdroj.naszemiasto.pl fot. Adam Ligiecki

W projekcie uchwały z kwietnia 2017 roku dotyczącym zamiany gruntów na których od kilku lat funkcjonuje bazarek, było zaznaczone na jaką ta działka zostanie zamieniona. Była to uchwała intencyjna, ale dająca radnym możliwość podjęcia kolejnej uchwały, już właściwej, która mogłaby być podjęta już na kolejnej sesji. Na jej mocy działka pod bazarkiem zostałaby zamieniona na oferowaną w zamian przez inwestora, o podobnej wielkości co prawda, ale odleglejszą od obecnej lokalizacji o kilkaset metrów i co bardzo ważne nieuzbrojoną w media. Bez żadnej dopłaty z tytułu różnicy wartości gruntów, po prostu 1:1.

Uznałem, że rzetelne poinformowanie handlowców o planach gminy jest obowiązkiem radnych i urzędników. Takiego działania z ich strony jednak nie było. Jedynie co, to jeden z radnych powiedział handlowcom, żeby się już pakowali… Nikt z decydentów z nimi więcej nie rozmawiał. Skoro tak, to ja uznałem, że trzeba ich poinformować. Zadzwoniłem do pani Marii Zdanowskiej, a ona powiadomiła resztę handlujących.
Temat nabrał błyskawicznie rozgłosu. Już na drugi zjawiły się media. Najpierw sprawą zainteresowało się Radio Kielce, potem TVP Kielce, a potem TVP Info – które zrobiło program ”Interwencja” na paśmie ogólnopolskim.

Z Buska w pomoc handlowcom włączył się Łukasz Szumilas, Maciej Gawin i Piotr Wąsowicz.
Jakie stanowisko zajęli włodarze Buska? Władze na każdym kroku chciały nas zdyskredytować, mówiąc, że nie mamy prawa pomagać handlowcom. Wezwano nas na policję, że jakoby obrażamy burmistrza i przewodniczącą Rady. Policja jednak umorzyła sprawy nie dopatrując się czynów zabronionych. A przecież w demokracji osoby piastujące stanowiska rządowe czy samorządowe, wynagradzane z publicznych pieniędzy, są poddawane publicznej ocenie, w tym również i krytyce.

Poproszeni o pomoc przez handlowców, wspólnie napisaliśmy petycję do władz, pod którą kupcy się podpisali. W odpowiedzi UMiG napisał, że…. każdy podpis handlowca musi być potwierdzony notarialnie!
Czy to jest normalna procedura? Czy podpisy pod każdą petycją są zawsze poświadczane u rejenta? A może zrobiono to tylko po to, aby nie dopuścić nas do pomocy tym ludziom?

W zamianę działek – jak słyszało się w kuluarach – miała być zaangażowana jakaś osoba z otoczenia władzy. Takie informacje dotarły i do mnie. Czy tak było i kto to był nie wiem na 100%. Mogę za to przywołać przysłowie, że w każdej bajce jest ziarnko prawdy…

Tymczasem władze na czele z burmistrzem nie chciały w ogóle słyszeć o tym, że handlowcy się nie chcą przenieść na peryferia. Robili wszystko, aby zamienić grunty.

Na pytanie czy przedmiotowe działki mają tą samą wartość, odpowiem, że gołym okiem widać, iż działka gdzie jest pasaż, jest uzbrojona, sucha i leży blisko parku. Działka tajemniczego inwestora, na którą chciano przenieść bazarek, leży dalej od centrum parku w kierunku Zbludowic, jest podmokła, nieuzbrojona i zakrzaczona. Każdy więc przyzna, że ich wartości są różne. Świadomość tego powinien mieć i pan Sikora – menadżer, biznesmen, ex prezes PSS Społem. Gmina jednakże zamierzała zamienić metr za metr… Z tego co donosiły media, w UMiG’u, w tej sprawie interweniowało CBA.

W Urzędzie Miasta i Gminy odbyło się także spotkanie władz z handlującymi, zabrakło na nim inwestora, którego … reprezentowała władza… Na to spotkanie nie zostałem wpuszczony, jako obserwator. Było to spotkanie publiczne, nie objęte tajemnicą. Burmistrz chciał jednak za wszelką cenę nie dopuścić, abym był przy handlowcach. Przed salą postawił dwóch Strażników Miejskich i sam rękami trzymał drzwi od sali. Wyglądało to absurdalnie i groteskowo, jakbym był w publicznym urzędzie wrogiem numer 1. Na spotkaniu przedstawiono handlowcom projekt nowego pasażu. To jednak nie o sam jego wygląd chodzi a lokalizację, która nie jest do zaakceptowania.

Obecnie sytuacja wygląda następująco: – Dziś handlowcy spokojnie pracują na swoich miejscach, a tajemniczy inwestor ponoć wycofał się z zamiany gruntów. Mówią w gminie, że się „obraził”. Niestety, ci handlowcy, którzy otwarcie zaangażowali się w obronie swoich miejsc pracy zostali delikatnie mówiąc pstryczek w ucho od władzy. Jednej Pani podpisano umowę tylko na rok, choć do tej pory zawsze były to 3 lata. Drugi pan, z powodu omyłkowego niewpisania przez niego w składanym druczku jednego słowa „akceptuję”, nie pozwolono poprawić przeoczenia i dopisać słówko, i musiał człowiek przez miesiąc płacić podwójną cenę dzierżawy. Tak wygląda buska rzeczywistość.

Chcę poinformować również, że już na samym początku sporu, podana została propozycja polubownego rozwiązania. Sami handlowcy zaproponowali, że mogą się przenieść na podobną wielkością działkę przyległą do nowego łącznika, pomiędzy ulicami Rzewuskiego i 1Maja. Jednakże burmistrz Sikora nie chciał nawet o tym słyszeć. Sprzedający według jego planów mieli się przemieścić na tę odleglejszą działkę. Tajemniczy inwestor miał ją uporządkować odbudować na niej bazarek. Jednakże po nagłośnieniu sprawy wycofał się.

Ja uważam, że handel w obecnym miejscu może pozostać przez jeszcze jakiś czas w takiej formie jak obecnie. Ale możliwie szybko w sprzyjającej do handlu lokalizacji, za porozumieniem stron, należałoby wybudować nowy obiekt, w którym w bardziej cywilizowanych warunkach mieścić się będą stoiska, sklepy i punkty usługowe potrzebne kuracjuszom, bo to oni są w 90% klientami zdrojowych kupców. Bądźmy otwarci na potrzeby naszych gości.

W Busku tak się od jakiegoś czasu stało, że jeśli pojawia się problem i ktoś o nim mówi głośno, to władza nie szuka rozwiązania tego problemu, tylko szuka sposobu jak uciszyć mówiącego o nim człowieka.

Za wszelką cenę próbuje się zdyskredytować, ośmieszyć, powiedzieć „że wariat”.
Jednak „kto dzień wcześniej mówi prawdę, ten przez dobę uchodzi za szaleńca”


Kamil Oliwkiewicz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna.

13 odpowiedzi na “Ludzie w Busku muszą znać prawdę – Jak to było z próbą przeniesienia bazarku w Zdroju.”

  1. Ewa pisze:

    Ja tym ludziom z bazarku nie zazdroszczę, deszcz, upał, mróz, a trzeba stać i coś sprzedać by na życie zarobić. To nie 8 godzin w ciepłym biurze za biurkiem.

  2. BP pisze:

    I bardzo dobrze ze ludzie się zbuntowali i nie bali się głośno krzyczeć . Władza się Ciebie boi Kamil dlatego panikują i robią śmieszne rzeczy (np trzymanie drzwi). To świadczy tylko o strachu, tak samo było w sprawie szkoły. LudZie burmistrza pytali czy Ty i Łukasz macie tam dzieci . A to jest nieistotne istotne są problemy mieszkańców Buska , które dostrzegacie. Pan ,,kluchy w gębie” powinien odejść ze stanowiska bo nie jest godny aby go sprawować , nie jest za ludźmi a wręcz przeciwko nim co zaprezentował

  3. Hail Ptaszek pisze:

    A czy ten gest radnych na zdjęciu to nie jest aby zakazany?

  4. Kasia pisze:

    Czy teraz będą opisywane wszystkie sprawy o których połowa ludzi już nie pamięta żeby tylko zrobić trochę szumu przed wyborami??

  5. Kamil Oliwkiewicz pisze:

    Handlowcy z pasażu codziennie martwią się, czy Radni nie przegłosują uchwały zamiany gruntów. Może Pani już zapomniała, jednak są ludzie, którzy doskonale o tym pamiętają każdego dnia. Przed wyborami należy ludziom uświadomić jak władza przez ostatnie lata trktowała ludzi. Mam nadzieję i cieszę się, że Pani nie spotkało takie „szczęście” od tej władzy.

  6. Kasia pisze:

    Moim zdaniem Ci ludzie zasługują na godniejsze warunki do pracy. Więc jeśli znajdzie się lepsze miejsce to czemu z tego nie skorzystać. Nie mam na myśli jakiegoś odludzia gdzie diabeł mówi dobranoc, ale może takie gdzie jest możliwość zrobienia np. zadaszenia

  7. Kamil Oliwkiewicz pisze:

    Moim ponysłem jako kandydata do RM jest budowa budynku usługowo – nadlowego w okolicy zdroju, w jednym turnusie przebywa około 2,5 tys kuracjuszy. To jest małe miasteczko, które powinno mieć szeroki wachlarz dostępności do usług okołouzdrowiskowych i produktów, szczególnie regionalnych. W zdroju przez to znalazałoby zatrudnienie mase ludzi z Buska. Byłaby możliwość prowadzenia swojej działaności i co za tym idzie perspetywicznie większych zarobków. Dziś jest to nie przełknięcia dla obecnej władzy ponieważ pewne układy i wpływy stoją w sprzeczności z interesem zwykłego obywatela.

  8. Marek pisze:

    A czy ten tajemniczy inwestor to nie ten sam co chce budować Tesko na starym targowiu?

  9. EmilPiStolet pisze:

    Kampania nic więcej ??

  10. Justyna pisze:

    Emil, zgadłeś, kampania, kampania wybierania ludzi którzy nie szkodzą zwykłym mieszkańcom.

  11. Anna pisze:

    Jest plac targowy i tam powinni handlować, bynajmniej kuracjusze chcieliby wejść do rynku. A tak to ograniczają się w części zdrojowej a sklepy w rynku co się otworzą to się zamykają bo nie ma kupców.

  12. Kazimierz do Ania pisze:

    Droga Aniu kiedy ostatnio byłaś na bazarku w Zdroju, lub przy którymś z sanatoriów? Widziałaś jakie kłopoty z chodzeniem ma wielu kuracjuszy? Ja zaglądam tam czasem, ostatnio bodaj 2 tygodnie temu i akurat widziałem dziadka, który o 2 kulach kuśtykał, czy raczej szurał nogami z prędkością ślimaka między stoiskami. I ty chcesz tym ludziom kazać chodzić do rynku na zakupy? Kobieto! A sklepy w rynku się zmieniają i padają bo pewnie są czynsze za wysokie do obrotów. A obroty są małe z powodu małej liczby miejsc do parkowania i w dodatku płatnych. Ludzie dziś robią zakupy samochodami i chcą podjechać i zaparkować pod sklepem za darmo a nie targać siaty 500 metrów. Rozejrzyj się, bezpłatny parking to dziś podstawa handlu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masz pytania? Napisz do nas: redakcja@infobusko.pl