Kalendarium: 22 listopada 1963 w Dallas został zastrzelony prezydent USA John F. Kennedy
Na długie lata Dallas zyskało reputację miasta nienawiści, które w 1963 r. zabiło prezydenta Kennedy’ego. Lokalne władze unikały upamiętnienia miejsca zamachu; niemal wyburzono budynek, z którego padły strzały. Po 50 latach miasto przezwycięża mroczną przeszłość. Wielu odradzało prezydentowi Johnowi F. Kennedy’emu♂ podróż do konserwatywnego Dallas, które zasłynęło z brutalnych demonstracji skrajnej prawicy. Nikt nie brał pod uwagę, że zagrożenie przyjdzie ze strony lewicowego radykalisty, zauroczonego marksizmem, niespełnionego w życiu Lee Harvey’a Oswalda♂.
>>> Prezydent USA: odtajnienie akt ws. zabójstwa JFK odroczone o rok <<<
dzieje.pl [23.10.2021]
„Jackie, jeśli ktoś zechce do mnie strzelić z karabinu z okna, to nic go nie powstrzyma, więc czemu się martwić?” – powiedział Kennedy do swej żony Jacqueline, przerażonej płatnym ogłoszeniem na całą stronę opublikowanym tego samego dnia, 22 listopada 1963 roku, w „Dallas Morning News”. Otoczony czarną ramką tekst, niczym nekrolog, oskarżał Kennedy’ego o zdradę i bycie komunistą. Kilka godzin później prezydent zginął od strzałów wystrzelonych z karabinu Oswalda z szóstego piętra budynku składnicy książek, podczas przejazdu pary prezydenckiej otwartym samochodem przez plac Dealey w Dallas.
>>> Zamach na Johna F. Kennedy’ego. „Ta scena utkwiła w pamięci Amerykanów na dziesiątki lat” <<<
• PolskieRadio.pl [22.11.2023]: – Był 22 listopada 1963 roku. Wizytę Kennedy’ego w Dallas oglądało kilkadziesiąt milionów ludzi. Nagle padły strzały. – Ta scena utkwiła w pamięci Amerykanów na dziesiątki lat – komentował na antenie Polskiego Radia amerykanista, prof. Krzysztof Michałek…♂
◙ Podobne informacje:
PR4: Polityczne procesy pokazowe – jak wyglądały i czemu służyły?
PR: Zabójstwo Grzegorza Przemyka tuszowane przez SB. Nieznany dokument w sprawie śmierci maturzysty
doRZ: Śmierć dziennikarki Polsatu. Miała posiadać dokumenty o pedofilii – a…
TVN: ? ,,Zastraszyć dziennikarza”. Superwizjer – Lokalne media. Cena niezależności