Rewitalizacja Wzgórza Karscha - jak odnowę substancji miejskiej przygotowuje się w Kielcach - Internetowy Portal Informacyjny Mieszkańców Miasta i Gminy Busko-Zdrój

Rewitalizacja Wzgórza Karscha – jak odnowę substancji miejskiej przygotowuje się w Kielcach

30 grudnia 2019 | Radio Kielce Wiktor Dziarmaga 29.11.2019 / Jarosław Kruk 29.11.2019 | | 1 komentarz

Ponad 300 osób wzięło udział w pierwszym etapie konsultacji społecznych w sprawie rewitalizacji Wzgórza Karscha w Kielcach. Urzędnicy są w trakcie opracowania wyników ankiety i podsumowania zgłoszeń od mieszkańców – informuje Radio Kielce.

Rewitalizacja Wzgórza Karscha – terenu u zbiegu ulic Krakowskiej, Ściegiennego i Ogrodowej Fot. UM Kielce

Piotr Hetmańczyk, z Wydziału Urbanistyki i Architektury kieleckiego urzędu miasta stwierdził, że zainteresowanie było zaskakująco duże. Jednak jak dodaje, chodzi o bardzo ważny teren, który od lat jest zdewastowany, a jego rewitalizacja jest niezwykle potrzebna.

– Pierwsza część diagnostyczna polegała na tym, aby zbadać jak postrzegane jest wzgórze, jaką ma wartość dla kielczan? Jakie są jego największe problemy? – na te pytania odpowiadała ta ankieta – dodaje urzędnik.

Szczegóły ankiety zostaną zaprezentowane 6 grudnia, natomiast w styczniu rozpocznie się kolejny etap konsultacji, czyli warsztaty dla mieszkańców. Mają one mieć podobny charakter do tych, które odbywały się przy ulicy Piekoszowskiej, gdzie mieszkańcy sami mogli zaprojektować wygląd okolicy.

Zaznacza jednocześnie, że rewitalizacja wzgórza musi być prowadzona przy udziale konserwatora zabytków, priorytetem jest zachowanie historycznego charakteru tego miejsca.

Dawny dworek Karscha i budynek browaru przy ulicy Ogrodowej, to…- cały artykuł na źródłowej stronie Radia Kielce – po kliknięciu na link


Jarosław Kruk: Pod koniec maja zamieściłem na infobusko.pl artykuł o tym jak „rewitalizację” przygotowuje się w Szwajcarii, oto fragment tekstu:

W tym roku, 2019,  w Lozannie ruszył niezwykły projekt konsultacji społecznych na temat przyszłości tego terenu. Mieszkańcom nie tylko zaoferowano różne opcje do wyboru, ale i udział w wieloetapowej dyskusji na temat roli, którą to miejsce odgrywa lub mogłoby odgrywać dla różnych grup społecznych. Zorganizowanie serii debat, wspólnych spacerów po okolicy i nieformalnych spotkań wymagało wyraźnego wysiłku i zaangażowania miejskich aktywistów. Pomysł przyjął się jednak znakomicie: witryny okolicznych sklepów, przystanki autobusowe świadczą o ożywionych, spontanicznych dyskusjach. Na placu pojawiają się stanowiska, gdzie za darmo wydawane chleb, ser i wino zachęcają do udziału w rozmowie.

Szwajcarzy mają długa tradycję bezpośredniej demokracji. Już w średniowieczu zbierali się na miejskich placach, by brać udział w Landsgemeinde, zgromadzeniach, które rozstrzygały lokalne problemy poprzez głosowanie. Proces konfrontacji różnych pomysłów i punktów widzenia uzmysławia jednak, czym jest społeczeństwo. Dla wielu uczestników procesu konsultacji, to nie finalny sposób zagospodarowania placu jest kwestią kluczową, ale właśnie szansa na wyrażenie swoich potrzeb i tożsamości.

W naszej gminie ze słońcem w herbie słowo demokracja pojawia się również w obiegu publicznym, szczególnie w okresach przedwyborczych. Wtedy odmieniane przez różne przypadki ma utwierdzić mieszkańców – elektorat w przekonaniu, iż mają oni decydujący wpływ na to co dzieje się w ich Małej Ojczyźnie. W Szwajcarii – jak pokazuje artykuł – tak jest na co dzień. W Gminie Busko-Zdrój niekoniecznie. Przy urnie do głosowania istotnie dokonuje się akt demokracji, ale to co następuje później, w mojej ocenie, bywa że nie spełnia kryteriów demokracji obywatelskiej.
Oto od kilku lat mamy tzw. Fundusz Obywatelski. Na dedykowanej mu stronie’ jest napisaneFundusz Obywatelski powstał, by wspierać działania osób i instytucji na rzecz ochrony praw i wolności obywatelskich, wartości konstytucyjnych, utrzymania pokoju społecznego oraz tworzenia przestrzeni dla pluralistycznej debaty wokół istotnych spraw publicznych, w duchu troski o dobro wspólne.

Jak realizowany jest budżet pokazuje infografika i informacje na e-stronie UMiG (link)

źródło: UMiG Busko-Zdrój

I w samej rzeczy tak jest, ale tylko w odniesieniu do drobnej części budżetu gminnego i drobnych lokalnych inicjatyw. Nie udało mi się na szybko znaleźć kwoty jaka została zadysponowana w Busku na Budżet Obywatelski 2019, ale wydaje mi się , ze byłą to wartość mniejsza niż milion złotych. W odniesieniu do zakładanego właśnie budżetu Gminy na rok 2020 w wysokości 180 mln, to środki na BO stanowią przymijmy w zaokrągleniu półprocent.

Co z pozostałymi 99,5 % środków finansowych? Jak pokazuje buska praktyka są one rozdysponowywane na ważne zadania własne gminy – oświata, ochrona zdrowia, itp, ale duża część idzie na sfinansowanie inwestycji gminnych. Jakich? ano takich jak w ostatnim czasie były i są realizowane: park linowy w Małpim Gaju, rewitalizacja Lasku przy Rafale połączona z budową kładki nad ulicą Starkiewicza, rozbudowa stadionu miejskiego w wieloboiskowy kompleks sportowy,  budowa wielkiej tężni czy rewitalizacja starego Parku Zdrojowego mająca mu przywrócić wygląd z czasów Marconiego. Kto wybiera zadania, kto decyduje? Ktoś to czyni, ale  to odbywa się właściwie bez bezpośredniego udziału lokalnej społeczności i praktycznie bez jej wiedzy, bo lakoniczny wpis na stronie internetowej pośród dziesiątek, setek innych jest praktycznie niewidoczny. A powinno być chyba inaczej, skoro na realizacje te idą dziesiątki milionów z gminnej kasy, a tym bardziej jeśli na to konto ma być zaciągnięty 34 milionowy kredyt. Przy założeniu, że w jej obrębie zameldowanych jest ok. 32 000 osób, to w przybliżeniu daje obciążenie kredytowe na głowę/per capita w wysokości 1 000zł. To chyba niemało?
Ktoś powie, że przecież każda decyzja jest konsultowana z radnymi – przedstawicielami wyłonionymi w wyborach. Owszem tak jest, ale tak jakoś się dzieje, że ci wybrańcy z chwilą uzyskania mandatu radnego jakby przestają słuchać głosu swojego elektoratu przy głosowaniach, kierując się w nich raczej sobie znanymi racjami.
Można więc zadać pytanie – czy nie powinno być na odwrót – czy aby znaczące inwestycje i środki na nie nie powinny być dysponowane na zasadach podobnych jak w przypadku Budżetu Obywatelskiego , a rzeczy mniejszej rangi byłyby wtedy w gestii urzędników i radnych?

Że jest to możliwe podpowiada logika – skoro da się to robić w przypadku zadań i kwot Budżetu Obywatelskiego to dałoby się to zrobić i w przypadku kilku wiodących inwestycji. Potwierdza to też na wstępie przedstawiony przykład z Kielc.

 

◙ Podobne informacje:

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna.

Jedna odpowiedź do “Rewitalizacja Wzgórza Karscha – jak odnowę substancji miejskiej przygotowuje się w Kielcach”

  1. do redaktora pisze:

    Właściwie: nic dodać, nic ująć

    Niestety, tak samo jest na szczeblu województwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masz pytania? Napisz do nas: redakcja@infobusko.pl