Kalendarium: 17 czerwca 1696 zmarł król Jan III Sobieski, wódz który zatrzymał turecką ekspansję na Europę
Jan III Sobieski herbu Janina (ur. 17 sierpnia 1629 w Olesku, zm. 17 czerwca 1696 w Wilanowie) – król Polski od 1674. Przez Turków bywał zwany Lwem Lechistanu. Po wiktorii wiedeńskiej 12 września 1683, która 89 lat przed I rozbiorem Polski ocaliła od zagłady Imperium Habsburgów, w 1684 r. został odznaczony przez papieża Innocentego XI tym tytułem fidei defensor (obrońcy wiary).
Jak współcześni widzieli zwycięzcę spod Wiednia i jego armię? Oczywiście z szacunkiem, ale czasem także jako żartownisia, a nawet obiekt kobiecych westchnień.
Pochód armii polskiej przez Śląsk w roku 1683
Opis pochodu potężnej armii polskiej pod wodzą Jana III Sobieskiego, spieszącego przez Śląsk na odsiecz oblężonemu przez Turków Wiedniowi, zachował się w liście naocznego świadka, datowanym w Raciborzu 27 sierpnia 1683 r. interesujący ten dokument rozpowszechniono przed laty za pomocą druku w periodyku wrocławskim „Monatschrift von und fur Schlesien” i zaraz w przekładzie na język polski w „Gońcu Krakowskim” (nr 137 z 14 XI 1829 r.):
Żem tak dawno do was nie pisał, ustawiczne objazdy nasze były tego przyczyną; ponieważ tu i w Gliwicach od czternastu dni bawiemy i musiemy Królowi Jmci Polskiemu robić służby, gdzie go rodzic mojego pana Grafa, jako starosta powiatowy, jeszcze z tamtej strony Gliwic wraz ze stanami szlacheckimi na granicy polskiej powitał; któremu oracją tutejszy kanclerz krajowy, pan baron Wilczek, powiedział. Szlachta zaś, jako też cały naszego pana Grafa dwór asystowali mu konno i wysztafirowano. Król przyjechał w kolasie berlińskiej, czyli w chezie, do której było sześciu gniadoszów zaprzężonych, aż do miejsca, w którym był przyjmowany. Przy nim siedział Wielki Koniuszy, obok niego starszy Królewicz na koniu jechał razem z grafem Denhoffem i mnóstwem polskiego rycerstwa, jako też dwie kompanie jego przybocznej gwardii i cały dwór; ale jak skoro na miejsce przybył, zaraz ci wsiadł na koń i my asystowali mu aż do Gliwic, gdzie na noc wysiadł u oo. franciszkanów; całe zaś wojsko, którego 50 000 ludzi rachowano i 28 armat, z których za jego przyjazdem wypalono, obozowało pod Gliwicami; a najśliczniejsze mieli namioty i nie widziałem w życiu tyle bagażu, który się przeszło na 6000 wozach mieścił. A jakie prześliczne konie mieli Polacy! tego niepodobna opisać.
Obchody zwycięstwa w Wiedniu
Przez sto lat, od roku 1684 poczynając, obchodzono uroczyście w Wiedniu w dniu 14 września rocznicę oswobodzenia miasta od oblężenia Turków za sprawą Polaków pod wodzą króla Jana Sobieskiego. Tę doroczną uroczystość, która odbyła się w dniu 14 września 1783 r. po raz ostatni, rozpoczynało zwykle dziękczynne nabożeństwo w katedrze Św. Szczepana. Na nabożeństwo przybywali cesarze niemieccy pieszo z całym dworem i światem urzędniczym, i wojskowym, w pośrodku wspaniałej procesji całego duchowieństwa świeckiego i zakonnego, wychodzącej z kościoła Księży Augustianów. Strzelano z dział i z ręcznej broni, obnoszono zdobyte chorągwie i znaki wojskowe tureckie, raczono żołnierzy po koszarach, urządzano zabawy ludowe, a na zakończenie palił Struver ognie sztuczne przedstawiające bombardowanie miasta przez Turków. W latach 1782 i 1783 uświetniła tę uroczystość galicyjska Gwardia swoją obecnością, otaczając, jak w r. 1782, cesarza Józefa II i arcyksięcia Maksymiliana podczas pochodu z zamku cesarskiego do katedry po czym kosztem miasta ugoszczoną została.
Wawel-Louis, Okruszyny historyczne, Kraków 1898
◙ Podobne informacje:
Kalendarium: 15 sierpnia – rocznica Bitwy Warszawskiej 1920 roku – Święto Wojska Polskiego