Kalendarium: 1 czerwca 1943 r. Niemcy wymordowali wieś Sochy. Zginęło ponad 180 dzieci, kobiet i mężczyzn
„Ten dzień był istnym piekłem na ziemi”. 1 czerwca przypada kolejna tragiczna rocznica masowego mordu dokonanego przez okupantów niemieckich na bezbronnych mieszkańcach wsi Sochy na Zamojszczyźnie, połączonego z niszczeniem mienia. Pod zarzutem współpracy z polskim ruchem oporu, Niemcy zamordowali ponad 180 osób, w tym kobiety i dzieci.
Do realizacji planu przystąpiono w listopadzie 1942 roku. Z Zamojszczyzny wysiedlono około 110 tysięcy osób, które trafiły do obozów koncentracyjnych lub zostały wywiezione na roboty przymusowe. W czasie akcji spacyfikowano 115 miejscowości. Najbardziej brutalny przebieg miała pacyfikacja wsi Sochy w gminie Zwierzyniec przeprowadzona 1 czerwca 1943 roku.
– Wczesnym rankiem zbudziła nas mama, mówiąc, że wioska się pali – opowiada Radiu Lublin uczestniczka wydarzeń, wówczas 6-letnia, Danuta Socha. – Na moich oczach zabili mi ojca i jego braci. Tak, że w tym dniu zginął mój ojciec i 8 osób z rodziny. A z strony męża śmierć poniósł jego ojciec i 16 krewnych. Ten dzień był istnym piekłem na ziemi.
– Mieszkańcy nie mieli gdzie uciec – mówi Radiu Lublin burmistrz Zwierzyńca, Urszula Kolman. – Uciekali na pola, uciekali do lasu, ale kule ich dosięgły. Jeśli nie bezpośrednio te wystrzelone przez żołnierzy niemieckich, to samoloty, które nadleciały, dokończyły dzieła zniszczenia.
Niemcy zabijali wszystkich bez względu na wiek i na płeć. Zabili co najmniej 45 dzieci, 52 kobiety i 88 mężczyzn / źródło: Wikipedia
– Wyjechaliśmy furmanką ze wsi, w miejsce, gdzie rosło żyto. Ojciec zatrzymał konia i powiedział, żebyśmy pojedynczo schowali się w zbożu. Jednak baliśmy się rozdzielenia i położyliśmy się przytuleni do mamy – mówiła na antenie Polskiego Radia 12.11.1971 r., w audycji audycji Bogusława Czajkowskiego „Wieś Sochy – pacyfikacja Zamojszczyzny” Bronisława Szawara. – Przez żyto zauważyłam, że zbliża się do nas Niemiec. Podszedł do nas i odrzucił siostrę od mamy. Potem wycelował karabin w jej stronę. Nawet nie słyszałam jęku. Później strzelił do mnie. Zakryłam oczy dłonią. Kula przeszła przez rękę i nic nie uszkodziła.
Wieś została doszczętnie spalona. Była to pierwsza pacyfikacja na terenie Polski, podczas której Niemcy wykorzystali samoloty. Według szacunków historyków zginęło około 180 osób. Zbrodnię przeżyło kilkudziesięciu mieszkańców wsi. W większości trafili oni później do obozu przejściowego w Zamościu, skąd zostali wywiezieni na roboty przymusowe do Niemiec.
► PolskieRadio24.pl [01.06.2020]: – Pacyfikacja wsi Sochy na Zamojszczyźnie
► Wikipedia: – Pacyfikacja wsi Sochy
◙ Podobne informacje:
Jedna odpowiedź do “Kalendarium: 1 czerwca 1943 r. Niemcy wymordowali wieś Sochy. Zginęło ponad 180 dzieci, kobiet i mężczyzn”
„Siostra trzymała mamę za szyję. Niemiec złapał ją za rękę i odrzucił w żyto. Wycelował karabin i strzelił do mamy, drugi strzał oddał do mnie, trzeci do brata. Tatę też zabili…”
1 czerwca – Dzień Dziecka
Niemcy w czasie okupacji nie mieli litości dla polskich dzieci…
1 czerwca 1943 roku – Sochy, nieduża wieś na Lubelszczyźnie, tuż koło Zwierzyńca, blisko Biłgoraja. niemiecka ekspedycja karna dokonała pogromu na mieszkańcach wsi za pomoc udzielaną partyzantom. Niemcy, nie naziści, Niemcy zabijali wszystkich bez względu na wiek i na płeć. Zabili co najmniej 45 dzieci, 52 kobiety i 88 mężczyzn. Wśród tych, którzy przeżyli dając świadectwo ludobójstwu znajdowali się: Helena i Jan Sochowie, Teresa Ferenc, Danuta Skrzypa, Bronisława Szawara, Helena Rataj, Stanisław Psiuk, Stefania i Michał Dyjakowie.
Po wymordowaniu na dzień dziecka prawie wszystkich mieszkańców niemieccy „rycerze” spod znaku swastyki wezwali swoje lotnictwo, które bombami i karabinami napisało ostatni akt dramatu – zagładę wsi.
Całością akcji dowodził Austriak – Odilo Globocnik, aresztowany po wojnie przez aliantów, otruł się. Odpowiadał za akcję wysiedlania Zamojszczyzny, za mordy na Polakach, Żydach, za ludobójstwo na Bałkanach.
O tej strasznej tragedii opowiada książka „Mała zagłada” autorstwa Anny Janko (Anety Jankowskiej) córki ocalałej z niemieckiej rzezi Teresy Ferenc.
Drodzy czytelnicy spróbujcie się nie wzruszyć ?