Kler kosztem Dywizjonu 303?
Miesiąc temu w kinach była premiera wojennego obrazu „Dywizjon 303. Historia Prawdziwa”. Pod koniec września na ekrany wszedł wzbudzający emocje film „Kler”. Obydwa filmy są w październikowym repertuarze buskiego kina „Zdrój”. Są, ale… w tej sprawie do redakcji infobusko.pl napisał buskowianin:
Witam Serdecznie
Mam pytanie – dlaczego w terminarzu buskiego kina „Zdrój” na październik film „Dywizjon 303. Historia Prawdziwa” ma tylko 3 dni projekcji a film ’Kler” 6 dni? Czy film patriotyczny jest mniej ważny od filmu o antyklerykalizmie?
Z tym pytaniem zwracam się do Szanownego dyrektora Buskiego Samorządowego Centrum Kultury, pana Roberta Dąbala, który gospodarując jednostką samorządową jaką jest ta instytucja, finansowaną z podatków gminnych a więc również i z moich, podlega więc burmistrzowi MiG Busko-Zdrój oraz w pewnym stopniu mnie, podatnikowi.
Jak ta swoista dyskryminacja ma się do uchwalonego w dniu 23.10.2014 r. statu BSCK w Busku Zdroju gdzie możemy przeczytać w Dziale II – Cele i zadania: „BSCK prowadzi wielokierunkową działalność kulturalną, kulturalno-oświatową i turystyczną w dziedzinie rozwoju i upowszechniania regionalnej narodowej i światowej kultury i turystyki wśród mieszkańców miasta i gminy oraz osób przebywających na terenie gminy Busko-Zdrój na podstawie własnego społecznie akceptowalnego programu”
Mam duże wątpliwości co do wywiązywania się Pana dyrektora Roberta Dąbala ze swoich obowiązków w tym temacie, dlatego pytam również Szanownego Pana Burmistrza Waldemara Sikorę – czy nie widzi w takim razie sprzeczności zapisów statutowych z zaistniałą sytuacją?
Dziś mało jest osób które zadają pytania – wszechobecna bierność i założenie, że „a co ja mogę? przecież nic nie zmienię ” doprowadzają coraz częściej do poważnych patologii w różnych dziedzinach. I tak uważam jest w opisanej sytuacji. Instytucje powołane do upowszechniania tak szlachetnych wartości jak patriotyzm nie powinny stawiać ponad stan film, który w przestrzeni publicznej jest komentowany jako kontrowersyjny. A pogląd reżysera i producenta prezentowany w komentarzach, że ma on „uzdrowić” kościół katolicki jest mało wiarygodny – to moja osobista opinia.
Osobiście nie chodzi mi o wstrzymanie projekcji filmu „Kler”. Ja zadaję proste pytanie dlaczego jeden film jest faworyzowany względem drugiego? Czy chodzi tylko o kasę? Co z kulturalno-oświatową misją BSCK?
W demokracji można prawie wszystko, ale nic nie zwalnia nas ze zdrowego rozsądku. Ci którzy pójdą na projekcję jednego i drugiego filmu wystawią jakieś świadectwo do czego komu bliżej i niech tak zostanie.
Liczę na merytoryczną odpowiedź.
z wyrazami Szacunku
MŁ (personalia znane redakcji, no i RODO)
◙ You Tube: – Wojciech Cejrowski o filmie KLER – Radiowy Przegląd Prasy odc. 966 – 2018/10/02
◙ link do statutu BSCK: http://www.bsck.busko.pl/pl/strona-gowna/statut.html
◙ filmweb.pl: – „Dywizjon 303. Historia Prawdziwa”
◙ filmweb.pl: – „Kler”
17 odpowiedzi na “Kler kosztem Dywizjonu 303?”
Wystarczy wejść na stronę http://www.bsck.busko.pl i zobaczyć jakie jest zainteresowanie widzów obydwoma filmami i jest odpowiedź dlaczego na jeden jest trzy seanse a na drugi więcej . Na Dywizjon 303 bilety sprzedane po kilka sztuk na każdy seans a na Kler już prawie wszystkie bilety wysprzedane . Bardzo dobrze że są dodatkowe seanse bo każdy zainteresowany może pójść a nie będzie musiał jeździć po innych miastach. Jak dać zarobić to swoim a nie innym !!!
Jarku, czy ty sie w koncu zajmiesz prowadzeniem portalu rzetelnie, czy nadal bedziesz prowadzil go jako swoj portal do siania zametu. Odpisujezz na komentarze tylko wtedy jak mozesz ich uzyc w celu siania zametu. Nie ustosunkowales sie do komentarza na swoj temat, nie masz nic do powiedzenia, prawda boli?
I tyle w temacie. 🙂
Jarosław Kruk do HaHa
Szanowny internauto, dziękuję za włączenie się do dyskusji w przedstawionym przez pana MŁ temacie. List od niego, na jego prośbę, zamieściłem na portalu, gdyż uznałem go za istotny w budowaniu dialogu społecznego w Busku. A temu w dużej mierze, tak jak informowałem we wcześniejszych wpisach, ma służyć ten portal. Chciałbym by infobusko.pl, poza funkcją „tablicy ogłoszeniowej”, że to tu a ten tam, pełnił rolę platformy do dyskusji społecznej w tematach, które dla mieszkańców Buska i sołectw naszej gminy wydają się istotne.
Nie było i nie ma nadal takiego miejsca w buskiej przestrzeni publicznej, w którym mieszkańcy mogą przedstawić istotne z ich punktu widzenia zagadnienia, czy to indywidualne, czy dotyczące większej liczby osób. Zagadnienia, które jak się często okazuje nie tylko ich dotyczą lub zaprzątają uwagę.
W szczególności dotyczy to relacji na poziomie mieszkaniec-urząd, w której jak pokazuje praktyka, indywidualny obywatel w bezpośrednim kontakcie ma nikłe szanse na indywidualne podejście, odpowiednie potraktowanie. Przykładem tego są obserwowane przeze mnie z uwagą sesje Rady Miejskiej, w których programie zawsze są wolne wnioski. Teoretycznie to w ich trakcie obywatel ma możliwość przedstawienia swojej sprawy i wysłuchania stanowiska władz.
Jest to jednak prawie tylko teoria. Z kilku względów. Petent na przedstawienie swojej sprawy ma limitowany czas, tylko kilka minut. Często jest to zbyt mało by przedstawić zagadnienie. Urząd i RM ma natomiast czas nieograniczony – gdzie tu więc równość?
Wolne wnioski są na końcu obrad, w czasie gdy większość uczestników jest już po prostu, po ludzku, zmęczona wielogodzinną debatą i chce jak najszybciej zakończyć obrady. To nie jest dobra pora na wnoszenie spraw indywidualnych i ich rozstrzyganie.
Sesje odbywają się w dni robocze, w godzinach pracy – nie każdy Kowalski może sobie pozwolić na komfort opuszczenia pracy, po to by przedstawić na RM swój problem i to tylko w „5 minut”.
Dlatego, wydaje mi się, dobrym miejscem do takiego dialogu mieszkaniec-władza lokalna jest taki właśnie otwarty portal. Mieszkaniec może tu opublikować swój temat – władza może się do niego publicznie, jak na Sesji odnieść. Nie ma ograniczenia czasowego, nie ma pośpiechu, udzielania czy odbierania głosu, można spokojnie przedstawić zagadnienie i o nim publicznie podyskutować.
Istotą problemu przedstawionego w opublikowanym powyżej liście, dla którego m.in. go udostępniłem, na co zwraca uwagę autor, nie są tytuły filmów, ale nierówny, wybiórczy sposób działania i podchodzenia do tematów władz. Tu akurat do czasu wyświetlania filmów.
Wybiórczy i często – w mojej, i nie tylko, opinii – „sobie tylko znajomy” sposób. Odnosi się to np. do zasygnalizowanego przeze mnie wcześniej zagadnienia możliwości korzystania z herbu Buska, tu akurat przez kandydatów do najwyższych władz Buska, w wyborach do tych właśnie władz, którym burmistrz odmawia prawa posługiwania się w wyborach herbem Buska. Dla mnie to co najmniej niezrozumiałe, a tłumaczenie które przedstawił włodarz mętne i niekonkretne, typu nie bo nie.
Podobnie jest banerami i wielu innymi kwestiami.
Raz władza głosi, że UMiG i jednostki podległe nie są od zarabiania pieniędzy, innym razem tłumaczy swoje działania tą przesłanką – swoista dwoistość.
A co do odpowiedzi na poprzedni komentarz – nie udzieliłem jej jeszcze szanowny HaHa, z prozaicznego braku czasu i pierwszeństwa ważności innych spraw. Ale obiecuję odpowiedź wkrótce.
Jarosław Kruk do HaHa (2)
i na szybko odniosę się dosłownie do kilku kwesii:
„Jarku, czy ty sie w koncu zajmiesz prowadzeniem portalu rzetelnie” – chętnie się dowiem, co to znaczy wg szanownego internauty rzetelne prowadzenie portalu i poznam wzór portalu do naśladowania.
„czy nadal bedziesz prowadzil go jako swoj portal do siania zametu.” – I sekretarz PZPR, towarzysz „Wisław” Gomułka widzę wiecznie żywy – jakbym słuchał jego opinii o marcowych protestach studentów w 1968 😉
Mamy czas wyborów samorządowych, szczególny okres, w którym wypada dokonać podsumowania poprzedniej kadencji, rozliczyć w sposób rzeczowy przed społeczeństwem i przez nie osoby piastujące władzę samorządową i ich dokonania. Bo jak nie teraz to kiedy? Bo jak nie na infobusko.pl to gdzie? Czy to jest sianie zamętu?
„Odpisujesz na komentarze tylko wtedy jak mozesz ich uzyc w celu siania zametu. Nie ustosunkowales sie do komentarza na swoj temat, nie masz nic do powiedzenia, prawda boli?” – jak wyżej napisałem,pamiętam o tym komantarzu i odpowiem na niego oczywiście – jak tylko znajdę stosowną chwilę czasu, obiecuję, już niedługo.
Może czas najwyższy reaktywować forum buskie, było i świetnie się miało
Portal bardziej obiektywny i nie stronniczy busko.net.pl
Czasu nie masz napisac, ze nie mieszkasz w Busku, ze kandydujesz na radnego, ze masz prywatne uracy do obecnego burmistrza, ale masz czas narzekac na wszystkich ktorych nie dazysz sympatia. Nie zauwazasz co i przez kogo jest dla Buska robione. Opisujesz w wiekszosci swoje ugrupowanie, „W demokracji można prawie wszystko, ale nic nie zwalnia nas ze zdrowego rozsądku”. Prosze Cie o artykol w ktorym przedstawisz stowarzyszenia biorace udzial w wyborach i co one przez ostatnie lata zrobily dla miasta i mieszkancow Buska. Jezeli nie jestes stronniczy to mam nadzieje iz to zrobisz.
Napisał Pan:
„Portal bardziej obiektywny i nie stronniczy busko.net.pl”
Z całym szacunkim, ale proszę mnie nie rozśmieszać. Portal busko.net.pl i obiektywizm czy bezstronność? Czy na tym portalu panuje cenzura? Czy komentarze nieprzychylne W. Sikorze i PSL-owi są kasowane? Czy jak istniało FORUM na tym portalu, to wątki krytyczne wobec władzy były usuwane? Po co są przy określonych artykułach na busko.net.pl włączane numery IP komentujcych? Ja znam odpowiedzi na te pytania. Na koniec jeszcze jedno pytanie: Gdzie pracował, albo raczej gdzie służył ojciec właściciela tego portalu?
Teraz niech każdy sobie sam odpowie na te pytania.
PS. Za rok mija 30 lat od upadku ustroju totalitarnego czyli komunizmu, więc najwyższa pora, aby pewne cechujące ten ustruj przypadłości zostały wreszcie wyrugowane z naszego życia społecznego. Najwyższa już pora…
[…] – 5 PAŹDZIERNIKA 2018 O 08:03 (EDYTUJ): Jarku, czy ty sie w koncu zajmiesz prowadzeniem portalu rzetelnie, czy nadal […]
Ten portal przypomina mi trochę stronę pudelek.pl
Jestem w szoku panie Kruk, wyciągać że czyjś ojciec pracował w Mo, i co z tego, poziom Pana argumentow poniżej gówna
Po pierwsze komemtarz podpisany jest Jurek, a nie Jarek, tak że zanim się kogoś posądzi niesłusznie, czyli Pana Jarosława Kruka, to wpierw wypadałoby chociaż czytać ze zrozumieniem.Jurek to ja, a nie Jarosław, czy Jarek Kruk. Po drugie nie zamierzam doprecyzowywać mojego komentarza, bo jak ktoś chce, to zrozumie i wyczyta „między wierszami” o co chodzi i sam dojdzie do wniosków czy zachodzą pewne związki pomiędzy określonymi faktami, czy nie. Po trzecie, czy tylko w MO, jak sam Pan napisał, czy gdzieś jeszcze…? Po czwarte używanie wulgaryzmów cyt. „poniżej gówna” świadczy niestety nie najlepiej o Pana wychowaniu i kulturze, co stwierdzam z ubolewaniem. Jak mówi powiedzenie „Prawda w oczy kole”?
Jarosław Kruk do Tregok
Szanowny internauto, nie ja jestem autorem tego wpisu, więc i nie ja powinienem być adresatem pana komentarza.
Dodam, że mój ojciec też służył w MO. Ja jednak nigdy nie podzielałem jego wartości. Gdy miałem już swój wiek i doświadczenie, czasami rozmawiałem z nim na te tematy. Słuchając go zrozumiałem, że on wierzył w komunizm/socjalizm i wierzył w słuszność tego co robi… Miał do tego prawo jak każdy. I choć nie podzielałem jego poglądów to miałem i mam do niego szacunek o to, że był stały w swoich przekonaniach i nie zmieniał poglądów dla doraźnych korzyści w zależności od sytuacji.
A z powodu tego kim był ojciec, to moje siostry miały b.ciężko w LO u jednej z nauczycielek, a mojego brata i mamę w 1984 próbowała zniszczyć bezpieka i gdyby nie pomoc kilku życzliwych osób, a w szczególności pani BPK to pewnie by się im to udało.
Trafione w sedno. Wystarczy sprawdzić (każdy przecież może) sprzedaż biletów na obydwa filmy i ma gotową odpowiedź na pytanie dlaczego jeden film a nie drugi, bądź (to nie jest trudne) posłuchać opinii społeczeństwa na temat obydwu filmów. Proste wydawać by się mogło.
wyciąganie życiorysów ojców nie jest na miejscu, zalatuje faktycznie szambem to Wasze poczynanie
Ja rozumiem ze MŁ, czyli AL zagrał jako statysta w filmie, ale żeby zaraz żądać puszczania tego filmu dla samego ouszczania i wewnętrzne satysfakcji za ainteresowanego… eeh…
Ja rozumiem ze MŁ, czyli AL zagrał jako statysta w tym filmie, ale żeby zaraz żądać puszczania tego filmu dla samego puszczania przy pustej sali, by dać wewnętrzną satysfakcję zainteresowanemu… eeh… przesada