❤”I że Cię nie opuszczę”. Pomóżmy Iwonie
Był ciepły, czerwcowy dzień 1990 roku. Ów początek wakacji na zawsze odmienił los dwojga nastolatków. Właśnie wtedy ich drogi przecięły się po raz pierwszy. 14-letnia Iwona i 17-letni Krzysiek nie zdawali sobie sprawy, że ich życiowe ścieżki połączą się w jedną, którą będą przemierzać wspólnie razem, aż po dziś dzień.
Nastoletnia miłość rozkwitała, nie zważając na dni i miesiące. Mijały kolejne lata, a Ich związek, wbrew wszystkiemu, coraz bardziej się umacniał. Brzmi jak opis romantycznego filmu? Tak. Dokładnie tak postrzegamy początki historii Iwony i Krzyśka. Jednak nie jest to opowieść jedynie o sielankowym, idealnym życiu.
W 1997 roku odbył się wymarzony ślub. Na świat przyszły dwie, upragnione córki. Rodzina lubiła podróże, wycieczki rowerowe i chodzenie po górach.
Jak na przekór, właśnie podczas wycieczki w góry, rozpoczął się bolesny i trudny rozdział w Ich życiu. Wędrówka na Giewont była ich ostatnią. Podczas schodzenia, w połowie szlaku, Iwona źle się poczuła. Nie miała siły, by iść dalej. To wtedy, niespodziewanie, bez ostrzeżenia, choroba dała o sobie dotkliwie znać. Pierwszy raz.
Kolejne wydarzenia zeszły niczym lawina. Błyskawicznie, bezwzględnie, pozostawiając po sobie spustoszenie i bezradność. Iwona podupadała na zdrowiu, a lekarze przedstawiali coraz to inne przypuszczenia. Ostatecznie sprecyzowane badania dały niepodważalną diagnozę – stwardnienie rozsiane♂.
Młoda kobieta, która przemierzała dziesiątki kilometrów na rowerze, zdobywała górskie szczyty, nagle miała siłę jedynie na krótkie, wolne spacery. Z dnia na dzień krótsze i wymagające większych poświęceń, aby walczyć z własną niemocą. W końcu choroba zabrała również to, zmuszając Iwonę do poruszania się z balkonikiem.
Iwona nie reagowała na podane leki. Nadzieja, którą pokładali w rozpoczętym leczeniu prysnęła jak mydlana bańka. Kolejna diagnoza – stwardnienie rozsiane wtórnie postępujące, najcięższa postać choroby. Rodzaj SM, którego nie można było leczyć w Polsce.
W 2020 roku przyszła wiadomość, która na nowo rozbudziła nadzieję i dała siłę do walki. Nowy lek. Lek, który może pomóc w walce o życie Iwony. Jedyny taki lek na stwardnienie rozsiane wtórnie postępujące. Lek dopuszczony do obrotu w naszym kraju. Lek bardzo drogi i nierefundowany… – w tym momencie przyłączyliśmy się do podróży przez życie Iwony i Krzyśka, i wspólnie z nimi zbieramy środki na zakup leku. Wiemy, że razem raźniej jest iść do celu, lżej pokonywać trudności, przyjemniej cieszyć się radościami, nawet tymi najmniejszymi.
Szczerze wierzymy, że gdzieś na horyzoncie czeka szczęśliwe zakończenie tego trudnego rozdziału życia Iwony, wierzymy, że po którymś kolejnym zakręcie jej zdrowie wyjdzie na prostą, powróci do normy.
Będzie nam miło, jeśli po tej krótkiej lekturze zaświta Wam ochota by dołączyć do nas i by wesprzeć Iwonę w jej zmaganiach z losem. Nasz wehikuł czasu jest otwarty na ludzi dobrego serca. Zapraszamy! Ja, Ty, Twoja przyjaciółka, Twój kolega z pracy – my wszyscy możemy pomóc Iwonie. Mimo wszystkich nieszczęść, krzywd i bólu, które nas otaczają, wciąż wierzymy w ludzką dobroć. Wierzymy w odruch serca i chęć pomocy innym. Wierzymy, że razem uratujemy Iwonę.
Zbiórkę na rzecz Iwony znajdziesz tutaj – www.siepomaga.pl/iwona–modrzejewska♂
Dziękujemy!
Waleczni dla Iwony
◙ Podobne informacje:
„Podaruj mi kroplę życia”. Kolejna udana akcja krwiodawstwa HDK „Straż Życia” nr 998