w@: Polski lotnik Stalina. Niewiarygodna historia braci Lewoniewskich
Obaj należeli do najwybitniejszych pilotów swoich czasów. Jeden latał z biało-czerwoną szachownicą, a drugi z… czerwoną gwiazdą. Dzięki swoim niezwykłym osiągnięciom Sigizmund (Zygmunt) Aleksandrowicz Lewoniewski był na ustach całego Związku Sowieckiego. Starszy z braci, Józef był jednym z czołowych pilotów II Rzeczypospolitej. Obaj zginęli za sterami samolotów.
Hasło: „Komsomolec na samolot” było w połowie lat 30. szeroko rozpowszechnione wśród młodzieży sowieckiej. Stalin przystąpił do budowy potężnej floty powietrznej, zdolnej odeprzeć każdy atak połączonych sił światowego imperializmu przeciwko władzy robotników oraz chłopów. I prawie u każdego na ustach było imię pierwszego sowieckiego pilota – stalinowskiego sokoła – Sigizmunda (Zygmunta) Aleksandrowicza Lewoniewskiego.
Józef Lewoniewski w roku 1930 wziął udział w zawodach samolotów turystycznych. Ta pierwsza próba bicia rekordów prawie skończyła się dla niego tragicznie. Jego samolot PWS-51 uległ katastrofie, na szczęście niegroźnej. Druga próba przyniosła mu czwarte miejsce w III Krajowym Konkursie Awionetek. Zwycięzcami w tych zawodach zostali Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura. Wkrótce zachwycił się ideą podróży samolotem dokoła świata. Opracował idee przeróbki samolotu PWS-52 w celu przystosowania go do lotów długodystansowych. Wykonał lot dookoła Polski bez lądowania, pokonując 1755 km w 12 godzin i 35 minut. Poleciał z Warszawy do Grecji i z powrotem (2,7 tys. km). Po tragicznej śmierci w 1932 r. Żwirki i Wigury Józef Lewoniewski stał się niejako ich następcą, jednym z czołowych pilotów II Rzeczypospolitej.
Historia dwóch wyjątkowych braci-lotników na źródłowej stronie Do Rzeczy – po kliknięciu na link
◙ Podobne informacje: