PR: Czym jest zastępowalność pokoleń i jakie ma znaczenie dla rynku pracy?
Na rynek pracy każdego roku wchodzi około 400 tysięcy osób, a schodzi z niego ponad 700 tysięcy osób. Luka na rynku pracy z roku na rok się powiększa. Jednym ze sposobów na jej zniwelowanie mogłoby być zwiększenie dzietności tak, by rosła zastępowalność pokoleń. A czym ona dokładnie jest?
Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego wyjaśnia, że jeśli mamy rodzinę z dwójką dzieci, to wówczas właśnie mamy do czynienia z prostą zastępowalnością pokoleń. W skali całego społeczeństwa, jeśli dzietność jest powyżej 2, to w takiej sytuacji mamy wyż demograficzny.
W Polsce obecnie ten wskaźnik 1,45, więc nie możemy mówić o prostej zastępowalności pokoleń. To zła informacja, bo w związku z tym traci gospodarka – ludzi aktywnych zawodowo jest coraz mniej, i to… – cały artykuł i rozmowa na źródłowej stronie Polskiego Radia – po kliknięciu na link
◙ Podobne informacje:
2 odpowiedzi na “PR: Czym jest zastępowalność pokoleń i jakie ma znaczenie dla rynku pracy?”
Problem dzietności to temat rzeka. Przyczyn niskiego przyrostu naturalnego jest wiele. Ja zwrócę uwagę tylko na jedną z nich, myślę że jedną z najważniejszych przyczyn, czyli ekonomiczną. Odwołam się tu do całej Polski, a także do naszego Buska. Pytam zatem: Jak mają się rodzić dzieci, jak najniższe wynagrodzenie w Polsce w 2018 roku wynosi NA RĘKĘ 1633 zł? W Busku najniższe wynagrodzenie to powszechna i przeważająca norma. 500 plus jest owszem, ale to tylko dodatek do utrzymania dziecka. Sam koszt pieluch miesięcznie to wydatek rzędu minimum 300 zł i więcej. Inny aspekt, a właściwie skutek, który uważam że też jest bardzo istotny: załóżmy hipotetycznie, że dzietność wzrosła i rodzi się wystarczająco dużo dzieci. Czy dzieci te, gdy dorosną i wejdą na rynek pracy, będą chciały pracować za te ochłapy, czy też wyjadą z Polski, podobnie jak miliony młodych ludzi obecnie wyjechało i wyjeżdża nadal? Wyjechali i tam za granicą mają rodziny i rodzą dzieci, zamiast żeby mieszkali w Polsce. Wyjechali, bo w Polsce jest jak jest. I tak koło się zamyka… Konkluzja: Moim zdaniem dzietność się nie poprawi, dopóki w Polsce będą takie nędzne zarobki, do tego w połączeniu z wysokimi cenami, wysokimi opłatami za media i horrendalnymi cenami mieszkań. A nawet jakby jakimś cudem się poprawiła, to w przyszłości ci ludzie i tak wyjadą z Polski. Chyba, że do tego czasu coś się tu w tym kraju poprawi, w co ja osobiście nie wierzę….
Polecam dane ze strony beeg.com