Łukasz Chwalik: Ze słonecznego Buska-Zdroju do Beverly Hills w słonecznej Kalifonii

Super młodzi ludzie, cieszę się że mogłem przywieść cząstkę wielkiego świata i mam nadzieje zainspirować choć kilkoro do wytrwałej nauki i pracy. Bo sukces często jest na wyciągnięcie ręki, trzeba tylko po niego sięgnąć. – odniósł się na facebooku do spotkania z młodzieżą ZSTiO w Busku-Zdroju Łukasz Chwalik, dyrektor Housekeeping w SLS Hotel, Luxury Collection Hotel, Beverly Hills, USA.

źródło: busko.com.pl

Łukasz Chwalik – rodowity buskowianin, absolwent I LO im. Tadeusza Kościuszki, z wykształcenia ratownik medyczny. Kiedyś przypadkiem podjął pracę w jednym z krakowskich sieciowych hoteli, dziś po latach intensywnej pracy i drogą kolejnych awansów piastuje kierownicze stanowisko w jednym z renomowanych hoteli w Beverly Hills’, w Kalifornii. W minionym przedświątecznym tygodniu Łukasz spotkał się z uczniami klas o profilu technik hotelarstwa ZSTiO im. Kazimierza Wilekiego.

Licznie zebrana młodzież z uwagą wysłuchała barwnej, skrzącej się dowcipem opowieści gościa zza oceanu. Po ciekawej multimedialnej prezentacji nastąpiła seria pytań dotyczących branży.

Wnioski jakie mogli wynieść młodzi uczestnicy  to:
– przepustką do sukcesu i ciekawej kariery zawodowej jest świetna i ciągle doskonalona znajomość języka angielskiego, żelazna samodyscyplina i determinacja w dążeniu do wytyczonego celu
– trzeba umieć właściwie wykorzystywać szanse, jakie daje nam los
– hotelarstwo czy szerzej turystyka, to dziedziny, które mogą uczynić życie ciekawym, pozwalają na poznawanie nowych miejsc i ludzi

– Dziękuje Grzegorz Owsiński za taką możliwość! – kończy swój fb’wpis Łukasz.

Więcej informacji i zdjęć ze spotkania – na źródłowej stronie busko.com.pl – po kliknięciu na link

Jarosław Kruk: Przyłączam się do tych podziękowań dla pana Grzegorza Owsińskiego, wicedyrektora do spraw dydaktyczno-wychowawczych ZSTiO i podobnie jak Łukasz Chwalik żywię nadzieję, że jego przykład i świadectwo będzie wartościową wskazówką  dla młodych uczestników tego spotkania, może zainspiruje też innych. Serdeczne pozdrowienia dla naszego ziomka – self-made man’a!