Kalendarium: 5 stycznia 2017 r. zmarł obrońca Grodna, powstaniec warszawski, żołnierz konspiracji, gwardzista rodziny królewskiej, agent brytyjskiego wywiadu – gen. Janusz Brochwicz-Lewiński
Janusz Brochwicz-Lewiński, pseudonim „Gryf” (ur. 17 września 1920 w Wołkowysku, zm. 5 stycznia 2017 w Warszawie) – oficer Armii Krajowej, uczestnik II wojny światowej, żołnierz batalionu AK „Parasol”, generał brygady WP. Pośmiertnie mianowany generałem dywizji (2017). – informuje lead Jego biogramu na Wikipedii
Trzy lata temu, 5 stycznia 2017 roku zmarł obrońca Grodna, powstaniec warszawski, żołnierz konspiracji, gwardzista rodziny królewskiej, agent brytyjskiego wywiadu – życiem generała Janusza Brochwicz-Lewińskiego można wystarczyłoby na kilka życiorysów. A przecież można też streścić je jednym słowem: bohater.
Janusz Brochwicz-Lewiński przyszedł na świat w starej, sięgającej rodowodem XII wieku, rodzinie szlacheckiej. Urodził się 17 września 1920 w Wołkowysku (ob. Białoruś), który w tym czasie był świadkiem walk polsko-bolszewickich. Po ukończeniu nauki w liceum w Wołkowysku, w 1938 roku, rozpoczął służbę wojskową. W jej trakcie ukończył Kurs Podchorążych Rezerwy 29 DP przy 76 Lidzkim Pułku Piechoty w Grodnie, a w maju 1939 roku rozpoczął praktykę w 76 Lidzkim Pułku Piechoty w Grodnie. W stopniu kaprala podchorążego walczył w kampanii wrześniowej. Po agresji ZSRR na Polskę dostał się do niewoli sowieckiej, z której zbiegł.
„Rycerski dowódca”
Brał udział w konspiracji ZWZ-AK. Od 1940 do 1942 pracował w Puławach na stanowisku administracyjnym, będąc jednocześnie pracownikiem polskiego wywiadu.
Zdekonspirowany, przedostał się do Lublina i Janowa Lubelskiego i do stycznia 1944 działał jako dowódca jednego z oddziałów partyzanckich na Lubelszczyźnie. Wśród Niemców miał przydomek „Rycerski dowódca” – atakowane przez niego konwoje niemieckie były ogołacane z broni i wyposażenia i puszczane wolno. Na rozkaz dowódcy okręgu warszawskiego przeniósł się do Batalionu do zadań specjalnych AK Parasol, gdzie był instruktorem wyszkolenia w konspiracyjnej podchorążówce.
Powstanie Warszawskie
Podczas Powstania Warszawskiego do 5 sierpnia dowodził obroną Pałacyku Michla na Woli. Dzięki jego niesłychanej odwadze oraz wybitnemu talentowi dowódczemu, załoga pałacu czterokrotnie odpierała silne natarcia niemieckie wspierane jednostkami pancernymi. Podczas piątego ataku, cichociemny kpt. Adam Borys (ps. Pług) wydał mu rozkaz odwrotu. Znany jest również z akcji na warszawską aptekę Wendego, z której, pomimo potężnych sił niemieckich stacjonujących w pobliżu, udało mu się wydobyć niedostępne dla Polaków lekarstwa i środki znieczulające.
Został ciężko ranny w szczękę podczas walk na Cmentarzu Ewangelickim na warszawskiej Woli, co wyeliminowało go z dalszych walk.
„Kość miałem tak połamaną, że nie miałem dolnej szczęki. Była pogruchotana. Miałem spalony język. Lekarz tylko zaszył mi ranę. To ropiało. Nie mogłem jeść, tylko pić i spożywać jakieś kaszki, papki. Na początku piłem przez nos. Przez szereg tygodni nie mogłem mówić i pisałem tylko na karteczkach” – pisał w swoich wspomnieniach Brochwicz-Lewiński.
Po kapitulacji powstania znalazł się w obozie przejściowym Lamsdorf (Łambinowice pod Opolem), a następnie w obozie jenieckim Murnau. Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów w 1945 trafił do szpitala, w którym przebywał do lutego 1946 roku.
Chroniłem Brytyjskiego Króla
Po zakończeniu II wojny światowej przebywał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Na jego powrót do kraju nie zgodzili się przełożeni w Polsce i w Londynie. Powodem była blizna – pamiątka z czasów Powstania. Komuniści posiadali fotografię i życiorys „Gryfa”, rozpoznanie było nieuniknione, co nieuchronnie wiązałoby się z więzieniem, a być może także śmiercią.
Brochwicz wstąpił do … – cały artykuł na źródłowej stronie Polskie Radio 24 – po kliknięciu na link
◙ Podobne informacje: