Kalendarium: 26 maja 1584 r. w Krakowie na rozkaz króla ścięto Samuela Zborowskiego, ofiarę wielkiej polityki. Nieżywy pies nie gryzie | Teresa Romańska-Faściszewska „Oleśnica”
– Ścięcie magnata na rozkaz króla to jedyny taki przypadek w historii Polski – mówiła o śmierci Samuela Zborowskiego prof. Teresa Chynczewska-Hennel. Czym szlachcic zasłużył sobie na taki los? Możliwe, że w grę wchodziły magnackie porachunki. – informuje portal PolskieRadio24.pl
Samuel Zborowski był postacią niemal jak z powieści Sienkiewicza: jak w soczewce skupiają się w nim wszystkie cechy szlacheckiej Polski. Magnat, banita, hulaka, najemnik – mimo tak barwnego życiorysu historia zapamiętała nie życie, a śmierć Zborowskiego. 26 maja 1584 został ścięty w Krakowie na rozkaz króla Stefana Batorego, który wyraził się o Samuelu Zborowskim: Canis mortuus non mordet (Nieżywy pies nie gryzie).
– Wyrok był bardziej decyzją polityczną, a nie prawną – mówił prof. Jan Dzięgielewski w audycji Andrzeja Sowy z cyklu „Na historycznej wokandzie”.
Brzemienny w skutkach błąd
Sprawa rozpoczęła się dekadę wcześniej. Na scenę dziejów wszedł, popełniając zbrodnię. Podczas uroczystości koronacyjnych Henryka Walezego w 1574 roku, Zborowski pokłócił się z innym szlachcicem. W ruch poszła broń. Mężczyzn usiłował rozdzielić kasztelan przemyski. Zborowski ugodził rozjemcę czekanem i zabił go. Sprawa nieumyślnego zabójstwa wśród najmożniejszych była bezprecedensowa.
– Zborowski skazany został na banicję, majątek przeszedł na skarb państwa – mówiła prof. Teresa Chynczewska-Hennel, która w audycji wcielała się w rolę oskarżyciela.
Zborowski na wygnaniu odnajdywał się świetnie: Kozacy zaporoscy mieli go obrać swoim hetmanem, walczył i prawdopodobnie szpiegował dla Stefana Batorego.
– Banicja była rzeczą dość częstą w dawnej Polsce. Można było skutecznie znieść tę karę: mianowicie, należało przysłużyć się Rzeczpospolitej zbrojnie. Co też ten uczynił. Zborowscy pomogli Batoremu uzyskać koronę w Polsce. Jednym z warunków, jakie postawił ten ród, było zniesienie banicji. Król początkowo robił, co mógł, żeby wypełnić warunki umowy ze Zborowskimi – wyjaśniał prof. Jan Dzięgielewski.
Zamoyski kontra Zborowski
Jednak po przyjeździe do Polski Batory zorientował się, że… – cały artykuł i audycja tematyczna Andrzeja Sowy z cyklu „Na historycznej wokandzie”, na źródłowej stronie PolskieRadio.pl – po kliknięciu na link
Wikipedia: – Samuel Zborowski : (…) Kanclerz Zamoyski, który był prawnikiem, w noc poprzedzającą stracenie próbował jeszcze wymóc na Samuelu zeznania dotyczące spisku familii Zborowskich, które sankcjonowałyby wyrok śmierci. Rozmowa odbyła się w cztery oczy i zapewne nie spełniła oczekiwań kanclerza, skoro ten zrewanżował się w sposób niegodny i nieprawny, nie spełniając ostatniego życzenia skazanego – Samuel poprosił o ostatnią posługę ministra (pastora protestanckiego) lub kapłana. Zamoyski odmówił.
Samuel Zborowski został ścięty na dziedzińcu zamku wawelskiego 26 maja 1584. Jego niewprawnie odrąbana głowa skoczyła […] trzy razy ku Urowieckiemu, aż się jej umykał– jak zapisał w swoim „Pamiętniku” siostrzeniec Zborowskich, wojewoda Jan Zbigniew Ossoliński, świadek stracenia.
Po ciało Samuela Zborowskiego przyjechał pan marszałek, brat jego (Andrzej Zborowski) i do Oleśnice zawiózł. W Krakowie i kraju pozostało natomiast piwo Zamoyskiego, jak współcześni nazwali atmosferę buntu, spowodowaną ścięciem Samuela Zborowskiego. Że wielki tumult ludzki i smętek był… i wrzawa– co zapisał Zbigniew Ossoliński, świadczyła powstająca na gorąco literatura, która z Samuela czyniła ofiarę prywatnej zemsty kanclerza i nietolerancji, męczennika wolności.
Samuel Zborowski został ścięty na dziedzińcu zamku wawelskiego 26 maja 1584. Jego niewprawnie odrąbana głowa skoczyła […] trzy razy ku Urowieckiemu, aż się jej umykał – jak zapisał w swoim „Pamiętniku” siostrzeniec Zborowskich, wojewoda Jan Zbigniew Ossoliński, świadek stracenia.
Po ciało Samuela Zborowskiego przyjechał pan marszałek, brat jego (Andrzej Zborowski) i do Oleśnice zawiózł. W Krakowie i kraju pozostało natomiast piwo Zamoyskiego, jak współcześni nazwali atmosferę buntu, spowodowaną ścięciem Samuela Zborowskiego. Że wielki tumult ludzki i smętek był… i wrzawa – co zapisał Zbigniew Ossoliński, świadczyła powstająca na gorąco literatura, która z Samuela czyniła ofiarę prywatnej zemsty kanclerza i nietolerancji, męczennika wolności. (…)
Jarosław Kruk: Wspomniana powyżej Oleśnica to jest ta „nasza” Oleśnica, miejscowość zlokalizowana w trójkącie Stopnica-Pacanów-Staszów. To dziś niepozorne, senne miasteczko, ma wielowiekową bogatą przeszłość, którą mało kto zna. Wiele faktów historycznych związanych z Oleśnicą, wiele osób mylnie kojarzy z miastem na Dolnym Śląsku. Bogatym źródłem wiedzy o tej miejscowości jest wydana w niewielkim nakładzie monografia oleśniczanki, pani Teresy Romańskiej-Faściszewskiej: Oleśnica. Wydawnictwo Alleluja, Kraków 2007, ISBN 978-83-89660-74-9. Jeden z rozdziałów autorka poświęciła właśnie Samuelowi Zborowskiemu.
W dość wąskim, z racji ograniczonego nakładu, gronie posiadaczy tego wartościowego opracowania jest i moja skromna osoba. Mój egzemplarz jest specjalny z racji imiennej dedykacji od autorki.
◙ Podobne informacje:
7 odpowiedzi na “Kalendarium: 26 maja 1584 r. w Krakowie na rozkaz króla ścięto Samuela Zborowskiego, ofiarę wielkiej polityki. Nieżywy pies nie gryzie | Teresa Romańska-Faściszewska „Oleśnica””
Panie Jarku jak tam z Trójką???
Jarosław Kruk do powyżej: Jak tam z Trójką? wiem tyle co i inni. Wiem też, że na tym świecie jest tak, że coś się zaczyna, trwa i kiedyś się kończy… Pozdrawiam
https://www.money.pl/gospodarka/prawie-70-mln-zlotych-za-wybory-ktorych-nie-bylo-6514740942337665a.html
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/co-z-kartami-z-wybor%c3%b3w-10-maja-nitras-do-morawieckiego-niech-korzystaj%c4%85-z-nich-ministrowie-i-urz%c4%99dy/ar-BB14Di68?li=BBr5KbO
https://www.youtube.com/watch?v=lEVW9W_4B9c
Tylko przymusowe szczepienia!!!
JESTEM ZA! A NAWET PRZECIW!