Kalendarium: 4 września 1943 r. w Lesie Wełeckim Niemcy rozstrzelali ośmiu mężczyzn z powiatu buskiego - Internetowy Portal Informacyjny Mieszkańców Miasta i Gminy Busko-Zdrój

Kalendarium: 4 września 1943 r. w Lesie Wełeckim Niemcy rozstrzelali ośmiu mężczyzn z powiatu buskiego

4 września 2020 | dr Karolina Trzeskowska-Kubasik / busko.com.pl 04.09.2020 / Jarosław Kruk 04.09.2020 | | 0 komentarzy

4 września 1943 r. na terenie Lasu Wełeckiego rozstrzelano osiem osób. Śmierć ponieśli mieszkańcy Skotnik Dużych, Skotnik Małych, Sułkowic oraz Kolonii Zagajów. – przypomina dr Karolina Trzeskowska-Kubasik na portalu busko.com.pl

Zdjęcie poglądowe: Egzekucja polskich chłopów we wsi Barłogi w województwie lubelskim, 1943 r. / źródło Wikipedia

Aresztowania w Skotnikach Małych i w Skotnikach Dużych

28 sierpnia 1943 r. w godzinach rannych  do Skotnik Dużych przybyła żandarmeria niemiecka najprawdopodobniej z Buska-Zdroju. Ostrzeżony przez niejakiego Naporowskiego, Bronisław Południkiewicz uciekł w pole. Pod zarzutem przynależności do oddziałów partyzanckich, aresztowano Stanisława Południkiewicza, Józefa Kołodzieja – syna Franciszka oraz Józefa Kołodzieja – syna Kazimierza. We wsi Skotniki Małe ujęto braci Molisak: Stefana i Władysława – rolników, którzy w wolnym czasie pracowali w kamieniołomach. Kazimierz Podsiadło zeznawał:

W roku 1943 w miesiącu wrześniu daty nie pamiętam przyjechali Niemcy żandarmi z Buska do Skotnik Małych, obstawili dom Molisaków i dwóch braci zabrali i wywieźli do Buska do aresztu i po upływie tygodnia czasu Molisaków to są bracia Stefan i Władysław rozstrzelali w Wełeckim Lesie koło Buska”.

Stanisław Szumilas – mieszkaniec Skotnik Małych, twierdził, że Molisaków aresztowano za posiadania radia. Matkę – Józefę, podczas jedynego widzenia w areszcie powiatowym w Busku-Zdroju, synowie prosili o ratunek. Chcąc ich ratować, wręczyła kochance Hansa 5 tys. złotych. Nie uchroniło to jednak jej synów przed egzekucją. Rozstrzelano ich 4 września 1943 r. W bliżej nieokreślonym czasie, Stanisława Południkiewicz rozkopała jedną z bezimiennych mogił w Lesie Wełeckim, znajdując w niej zwłoki Molisaków. W 1945 r. dokonano ekshumacji ciał Molisaków, które przewieziono na cmentarz w Szczaworyżu.

Należy zwrócić uwagę na rozbieżności dotyczące śmierci Józefa Kołodzieja – syna Franciszka. Jego matka 6 marca 1947 r. zeznawała, że syna rozstrzelano w Lesie Widuchowskim: „gdy przyszłam na miejsce, to zobaczyłam jakiegoś zabitego przysypanego nieco ziemią zaraz to odsunęłam trochę ziemi i wtedy to poznałam po ubraniu swego syna, który miał potłuczoną głowę we krwi”. W innych zeznaniach twierdziła zaś, że zwłoki syna przewieziono w 1945 r. z Lasu Wełeckiego, a następnie umieszczono na cmentarzu parafialnym w Szczaworyżu. Ojciec Józefa – Kazimierz Kołodziej oraz brat Stanisława – Bronisław Południkiewicz podtrzymywali wersję, że wszystkich aresztowanych w Skotnikach Małych i Dużych oraz w Sułkowicach rozstrzelano w Lesie Wełeckim.

Aresztowania w Sułkowicach

Grupa żandarmów z Nowego Korczyna 28 sierpnia 1943 r.  we wsi Sułkowice oddała strzał do jadącego z zaprzęgiem konnym – Wacława Lecha. Aresztowano również Stanisława Mazura. Podczas rewizji w jego zabudowaniach gospodarczych znaleziono mięso z zabitego nielegalnie barana, wskutek czego aresztowano również jego ojca – Antoniego. Aresztowanych przewieziono do willi dr. Byrkowskiego, gdzie poddawano ich torturom.. Należy podkreślić, że w powyższym więzieniu więźniowie przebywali przeciętnie kilka dni. Następnie przenoszono ich do Pińczowa lub do Kielc, bądź wywożono na rozstrzelanie. 4 września 1943 r. o godzinie 17, Wacława Lecha oraz Stanisława Mazura rozstrzelano w Lesie Wełeckim. Egzekucji uniknął Antoni Mazur, którego przeniesiono do więzienia w Kielcach, a następnie zwolniono.

Aresztowania w Kolonii Zagajów

W egzekucji dokonanej 4 września 1943 r. rozstrzelano również 32 letniego Jana Katę oraz 27 letniego Stefana Juszczyka. 29 sierpnia 1943 r. dokonano ich aresztowania. Umieszczono ich w areszcie powiatowym. Według relacji siostry Katy:
„(…) Ludzie opowiadali, że mego męża i brata zawieziono do Buska. Udałam się do Buska i tam przez okienko piwnicy w budynku, w którym miało się mieścić wówczas starostwo zobaczyłam mojego męża i brata. Wyglądali oni z piwnicy. W Busku byłam więcej razy, ale już nie udało mi się ich zobaczyć”.

Rodzinie Katy oraz Juszczyka miejsce egzekucji wskazali mężczyźni z Buska-Zdroju, którym Niemcy nakazali zasypać doły ze zwłokami rozstrzelanych. Po zakończeniu działań wojennych, krewni odkopali zwłoki. Przy Juszczyku znaleziono dowód osobisty. Jego zwłoki oraz Katy pochowano w jednej mogile na cmentarzu parafialnym w Piasku Wielkim 3 kwietnia 1945 r. Zofia Juszczyk po wojnie relacjonowała:

W czasie kolejnej bytności w Busku dowiedziałam się, że mój mąż, brat wraz z grupą innych więźniów zostali rozstrzelani. Powiedział mi to pewna kobieta. O ile pamiętam pochodziła ona ze wsi Radzanów i również przychodziła dowiadywać się o swego aresztowanego męża. Powiedziała mi ona, że jacyś mężczyźni z Buska, którym hitlerowcy kazali zasypywać doły ze zwłokami rozstrzelanych wskazali jej nawet miejsce w Wełeckim Lesie gdzie był pochowany mój i jej mąż i inni rozstrzelani. W 19 miesięcy później już po wojnie braci moi i męża udali się we wskazane miejsce do Lasu Wełeckiego, odkopali, rozpoznali i przywieźli zwłoki mojego męża Stefana Juszczyka i brata Jana Katy”.

Pomnik upamiętniający ofiary  niemieckich egzekucji w Lesie Wełeckim usytuowany na skraju lasu, przy drodze z Buska-Zdroju do Pińczowa [lokalizacja GPS]źródło: busko.com.pl Rozbieżności dotyczące egzekucji z 4 września 1943 r.

Liczne rozbieżności pojawiają się przy dacie i miejscu śmierci Rzucidło z Kikowa oraz mieszkańców Piasku Małego: Jana Dziadury oraz Tadeusza Hodura. Część źródeł podaje, że rozstrzelano ich 4 września 1943 r. na terenie Lasu Wełeckiego. Powyższe twierdzenia są sprzeczne z zeznaniami członków rodzin Rzucidło, Dziadury oraz Hodura. Według ich oświadczeń, rozstrzelano ich co prawda 4 września 1943 r., ale na terenie Lasu Widuchowskiego.

Ofiarą egzekucji miał być ponadto Józef Sudoł.  Ojciec Hodura, Jan, zeznawał: „W dniu 7 maja 1945 roku pojechaliśmy z córkami do Lasu Widuchowa Izabelin, gdzie syn był rozstrzelany i odgrzebaliśmy jego, poznając ciało po pantoflach i papierośnicy”. Według dokumentacji dotyczącej ekshumacji zwłok, ciała Dziadury oraz Hodura przeniesiono z Lasu Widuchowskiego na cmentarz parafialny w Solcu-Zdroju, a Rzucidły na cmentarzu w Dobrowodzie. W obliczu przywoływanych relacji, należy wykluczyć fakt rozstrzelania Dziadury, Hodura i Rzucidło w Lesie Wełeckim.


○ Ofiary egzekucji 4 września 1943 r:

Juszczyk Stefan – mieszkaniec Koloni Zagajów, lat 27
Kata Jan– mieszkaniec Koloni Zagajów, lat 32
Kołodziej Józef, s. Franciszka – mieszkaniec Skotnik Dużych
Kołodziej Józef, s. Kazimierza – mieszkaniec Skotnik Dużych
Mazur Stanisław – mieszkaniec Sułkowic
Molisak Stefan – mieszkaniec Skotnik Małych
Molisak Władysław – mieszkaniec Skotnik Małych
Południkiewicz Stanisław – mieszkaniec Skotnik Dużych


○ autor: dr Karolina Trzeskowska-Kubasik

 

◙ Podobne informacje:

Kalendarium: 12-13 lipca 1943 r. Niemcy spalili świętokrzyską wieś Michniów i zamordowali jej mieszkańców:102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci

Kalendarium: 11 lipca 1943 r. – Krwawa niedziela na Wołyniu – Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej

Kalendarium: 29 stycznia 1944 r. – okrutny mord dokonany na polskiej wsi Koniuchy przez partyzantów radzieckich i żydowskich

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masz pytania? Napisz do nas: redakcja@infobusko.pl